Postacie, które wychodzą spod ręki ilustratorki są subtelne – często niepełne, pokawałkowane. Taki zabieg wydobywa detale i sprawia, że nasz wzrok zatrzymuje się na dłużej na każdym pojedynczym fragmencie. Widzimy, że w swojej pracy artystka uznaje przewagę sugestii nad dopowiedzeniem. Głównym zadaniem mody jest opowiadanie o człowieku – jego nawykach, osobowości i historii. To, co ubieramy, staje się, świadomie lub nie, środkiem wyrazu naszego nastroju, upodobań, tego, jako kto chcemy określać się danego dnia. Pozwala na codzienną zabawę osobowością i nieustanną zmianę. Powracanie do przeszłości i kreowanie teraźniejszości. Te świadome niedomówienia w pracach Wierzbickiej być może opowiadają nam o tym, że czasami strój nas przykrywa, a czasami eksponuje. A być może zachęcają, żeby zachować pewną sferę niedopowiedzenia w tym, jak wyrażamy siebie poprzez ubiór. Niezwykłe u tej artystki jest też wyjście poza reżim ciała, do którego przyzwyczaiła nas moda. Wierzbickiej zdaje się nie interesować wielki świat idealnych ciał w rozmiarze zero, wybiegów i póz. Autentyczność, jaką znajdujemy w jej pracach, wynika z tego, że jest obserwatorką, podpatruje ludzi w codziennych sytuacjach i za pomocą delikatnych kresek przenosi na papier obejrzane momenty. Mówi, że „to w modzie, głównie ulicznej, przejawia się talent i niesamowita kreatywność osobowości mody – nie są to ludzie odgórnie ubrani w modne schematy, ale artyści podkreślający swój indywidualizm. Moda ma wielką siłę przy swej ulotności”.

Autentyczność, jaką znajdujemy w pracach Agaty Wierzbickiej, wynika z tego, że jest obserwatorką, podpatruje ludzi w codziennych sytuacjach i za pomocą delikatnych kresek przenosi na papier obejrzane momenty

1 agata wierzbicka tamka 43

2 agata wierzbicka tamka 43

3 agata wierzbicka tamka 43

Fot. materiały prasowe