Paulina: Jak wpadłyście na pomysł założenia DecoDialogue?

Pomysł na biznes powstał podczas wspólnego weekendu nad morzem. Obie miałyśmy dość intensywny czas w pracy na etacie, poszukiwałyśmy odskoczni, nowego celu, złapania dystansu. Widziałyśmy dużo nisz, miałyśmy wiele niezaspokojonych potrzeb. Chciałyśmy promować polski dizajn, ten nowy i ten z tradycją, pokazując go w ponadczasowych, eklektycznych wnętrzach. To wtedy zapadła decyzja, że jedziemy szukać inspiracji do Szwecji. Pierwsze relacje nawiązywałyśmy na targach za granicą, później wybierałyśmy marki polskie, które wpisywały się w naszą wizję. Przecierałyśmy sobie szlaki. Rozpoczął się kolejny rozdział w naszym życiu.

 

Paulina: Czym kierujecie się, selekcjonując przedmioty, które można u Was kupić?

Wszystkie przedmioty, które można u nas znaleźć są przefiltrowane przez nasz kod estetyczny, a metody ich produkcji są zgodne z naszymi wartościami. W DecoDialogue mamy tylko rzeczy, które lubimy, które zostały wykonane przez rzemieślników, z jakościowych, naturalnych materiałów. Większość przedmiotów powstała w europejskich manufakturach z tradycjami lub małych studiach projektowych. Chcemy pokazać polski dizajn osadzony w eklektycznych, ponadczasowych wnętrzach, w których znajdzie się też miejsce na vintage.

 

Paulina: Nawiązujecie współprace z różnymi twórcami, ale zauważyłam z radością, że sporo wśród nich kobiet. A jak pierwiastek kobiecy ujawnia się w Waszym biznesie?

Tak duża liczba biznesów kobiecych wśród polskich marek była dla nas zaskoczeniem. Większość z nich jest zarządzana przez ambitne kobiety, które konsekwentnie budują swoją markę, są zmotywowane, wielozadaniowe, wszechstronne, dzielnie stawiające czoło przeciwnościom, żyjące w zgodzie ze sobą. Wiele równolegle pracuje na etacie, są mamami lub prowadzą kariery naukowe, utrzymują się z dodatkowych zleceń jako freelancerki. Są przedsiębiorcze, uczą się biznesu od podstaw, zatrudniają pracowników, eksportują. Tego typu relacje inspirują. Z kobietami pracuje się super!

 

Paulina: Jak polski design postrzegany jest wg Was na świecie? Czym się wyróżniamy?

Mamy wrażenie, że polski dizajn jest dopiero odkrywany. Mamy projektantów, którzy realizują swoje wizje bez kompleksów, na światowym poziomie. Podróżują, kształcą się za granicą, próbują tam swoich sił, nawiązują kontakty, czerpią inspiracje. Polska tradycyjnie kojarzy się obcokrajowcom z lnem, kryształem i Bolesławcem, w wydaniu folkowym, tradycyjnym. Są zaskoczeni, gdy okazuje się, że mamy młode firmy, które w oparciu o tradycyjne metody wytwarzania, projektują i wytwarzają ciekawe, współczesne produkty, świetnie opakowane, ze spójnym brandem. Produkty polskich marek slow są wciąż tańsze od zagranicznych. Pomimo że rośnie świadomość polskich konsumentów, cena jest wciąż blokadą dla ich rozwoju w Polsce.

 

Paulina: Czy planujecie jakieś specjalne działania jak DecoDialogue?

Stale generujemy pomysły. Poznajemy nowych ludzi, inspirujących twórców, z którymi nawiązujemy współpracę. Chcemy przynajmniej raz, dwa razy w roku wprowadzać nowe marki, nowe kolekcje, robić nowe otwarcie. Pracujemy nad ofertą dla biznesu. Pozostajemy miejscem otwartym na dialog i wymianę myśli więc możecie się spodziewać warsztatów i spotkań z twórcami. 

 1 DecoDialogue Fot.K.adczuk

Założycielki DecoDialogue: Kasia z córką i Gosia

 

DecoDialogue

Kopernika 8/18, Warszawa

Godziny otwarcia: pon. - pt. 11.00 - 19.00; sob. 11.00 - 16.00

 

Fot. Kasia Ładczuk / Ład Studio