Renesans wciąż nieodmiennie fascynuje. Rozwój humanizmu, powrót do najlepszych, antycznych wzorców i wielkie nazwiska z Dantem, Rafaelem Santi i Leonardem da Vinci na czele pobudzają wyobraźnię. Gdy myślimy o odrodzeniu, od razu, wręcz instynktownie, myślimy też o Italii. A przecież nie była ona w tamtym czasie spójnym organizmem. Półwysep Apeniński był poszatkowany, miasta i księstwa walczyły o dominację, a każde z nich wnosiło jakąś nową jakość. Może gdyby nie atmosfera rywalizacji, możni z poszczególnych obszarów nie staraliby się aż tak zabłysnąć, nie inwestowaliby w sztukę. Wenecja, Mediolan, Florencja – to najbardziej znane włoskie ośrodki renesansu, ale przecież nie tylko tam powstawała sztuka. Najnowsza wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie skupia się na Brescii i tworzących w niej artystach. Więcej o samej wystawie możecie dowiedzieć się z naszego wywiadu z kuratorką, Joanną Kilian. Postanowiliśmy przedstawić wam też historię obrazów, które szczególnie przykuły naszą uwagę. Informacji poszukiwaliśmy w katalogu do wystawy „Brescia. Renesans na północy Włoch” w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Fot. opracowanie graficzne Małgorzata Stolińska dla enter the ROOM na bazie materiałów prasowych Muzeum Narodowego w Warszawie