„Uwidocznienie i upublicznienie krzywd może stanowić pierwszy krok na drodze do ich naprawy, zmiany polityczne zaś często podążają śladem zmian zachodzących w kulturze, gdy to, co znoszono przez długi czas, okazuje się nagle nie do zniesienia, a to, co przeoczano staje się oczywiste. Tym samym każdy konflikt jest po części walką o historię, którą opowiadamy, bądź o to, kto ją opowiada i kto może zostać wysłuchany” – pisała Rebecca Solnit w „Nadziei w mroku”. Te linijki z pewnością można odnieść choćby do wyznań ujawnionych w ramach #MeToo przez tysiące kobiet. Ale także do wielu innych, odważnych historii opisanych w ostatnich latach choćby w mediach społecznościowych. Historii dotyczących tematów, których bardzo długo „nie wypadało” podejmować, choćby związanych z doświadczeniem różnorodnych chorób. W ten nurt mówienia szczerze o tym, co często spychaliśmy poza sferę społecznej widzialności wpisuje się też publikacja Emily Pine. Pochodząca z Irlandii wykładowczyni, publicystka i badaczka zdecydowała się podzielić bardzo osobistymi i trudnymi doświadczeniami. Jak deklarowała w wywiadzie dla „The Guardian”, napisała „takie eseje, jakie sama w pewnym momencie potrzebowała przeczytać”.
Autorka mimo swoich akademickich doświadczeń nie stosuje języka charakterystycznego dla naukowych publikacji – jej esejom bardzo blisko do pamiętnika, co może być dużym plusem, bo szczerość i bezpretensjonalność pisania Pine sprawia, że „O tym się nie mówi” ma szansę dotrzeć do szerokiego grona czytelniczek i czytelników, poruszać nas na bardzo intymnym, emocjonalnym poziomie. Ostrzegam jednak, że jeśli ktoś miał dość podobne doświadczenia co autorka, lektura może być triggerująca, wyzwalać uśpione traumy. Nie należy też z pewnością traktować jej poradnikowo, jako zbioru „dobrych praktyk”, bo nieraz mamy od czynienia z opisem tkwienia w bardzo toksycznych sytuacjach. Książka może jednak również zadziałać oczyszczająco, kojąco czy aktywizująco, pokazać, że wiele rzeczy, z którymi się zmagamy, nie dotyczy tylko nas, choć wciąż tak rzadko się o nich mówi. Dlatego zdecydowanie polecam eseje Pine, które stanowią głos w dyskusji na tematy takie jak: bezpłodność, poronienia, przemoc wobec kobiet, alkoholizm czy przedmiotowe traktowanie pacjentek i pacjentów przez służbę zdrowia. Jeśli macie wrażenie, że o tym się nie mówi lub po prostu wciąż mówi się za mało – Pine przychodzi z odsieczą. Jej książka to w dużej mierze zapis doświadczeń charakterystycznych dla kobiet i w wielu tekstach podkreśla się przede wszystkim ten aspekt, natomiast autorka pisze o wielu wstydliwych i niejednoznacznych emocjach oraz problemach systemowych, które mają również uniwersalny wymiar. Liczę więc na to, że „O tym się nie mówi” trafi w ręce bardzo różnych osób, niezależnie od płci.
Emily Pine w obiektywie Ruth Connolly
Eseje „O tym się nie mówi” Emily Pine ukazały się w Polsce za sprawą Wydawnictwa Cyranka. Tłumaczenie: Joanna Figiel. Premiera książki: 20 lutego 2020.
Fot. materiały prasowe