Już niebawem Dzień Kobiet i świetnie się składa, bo jednym z ciekawszych sposobów na jego celebrację może być wzięcie udziału w wydarzeniach organizowanych w ramach HER Docs Film Festival. Inicjatywę przedstawiałyśmy Wam już w wakacje, publikując wywiad z pomysłodawczyniami festiwalu – Mają, Weroniką i Kasią. Jak to wszystko się zaczęło? Dziewczyny opowiadają: „Idea festiwalu HER Docs, jak chyba każda nowa inicjatywa, zrodziła się z potrzeby zapełnienia konkretnej luki. Wszystko zaczęło się od filmów – inspirujących, nowatorskich, świetnych dokumentów wyreżyserowanych przez kobiety. Filmów, które oglądałyśmy na zagranicznych festiwalach i które chciałyśmy pokazać warszawskiej publiczności. Łączy nas miłość do formy dokumentalnej i przekonanie, że nie ma lepszego narzędzia, by poruszać trudne i ważne, również dla kobiet, tematy. Dopiero potem zaczęłyśmy robić research, liczyć, ile filmów kobiet znajduje się w programach polskich festiwali dokumentalnych, ile z nich walczy w konkursach głównych, czy są sekcje poświęcone twórczyniom... i wyniki nas zmroziły”.

Statystyki rzeczywiście nie przedstawiają się optymistycznie. Choć coraz głośniej o różnych utalentowanych twórczyniach, pozycja kobiet w branży filmowej wciąż pozostawia wiele do życzenia. Spójrzmy choćby na ostatnie rozdanie Oscarów, gdy po raz kolejny nie nominowano ani jednej kobiety w kategorii „reżyseria”. Uwagę zwróciła na to między innymi Natalie Portman, która na gali pojawiła się w sukience stanowiącej swego rodzaju manifest. Na materiale złotą nitką wyhaftowano imiona i nazwiska reżyserek, które zostały w tym roku pominięte przez Akademię. Céline Sciamma („Portret kobiety w ogniu″), Lulu Wang („Kłamstewko”), Lorene Scafaria („Ślicznotki”), Greta Gerwig („Małe kobietki”), Marielle Heller („Cóż za piękny dzień”), Melina Matsoukas („Queen & Slim”) Alma Har'el („Słodziak”) oraz Mati Diop („Atlantyk”) – to reżyserki, którym hołd oddała Portman, podkreślając, jak olbrzymi problem mamy wciąż z reprezentacją kobiet w świecie filmu.

Dlatego takie inicjatywy jak HER Docs są bardzo potrzebne. W końcu jak podkreślają Maja, Weronika i Kasia: „Nie jest tajemnicą, że to, jakie historie widzimy na ekranie, kto je opowiada i w jaki sposób, ma na nas – a szczególnie na młode pokolenia – ogromny wpływ. Sytuacja, w której znacząca część opowiadanych historii jest na ekranie nieobecna, jest naszym zdaniem po prostu nie fair – zarówno dla twórczyń, jak i publiczności, która nie ma do nich dostępu”. W ramach festiwalu organizatorki chcą więc pokazywać filmy autorstwa reżyserek identyfikujących się jako kobiety, artystek które w branży filmowej są wciąż głęboko niedoreprezentowane.

Pierwsza edycja festiwalu odbędzie się między 6 a 10 marca, pokazy będą mieć miejsce w warszawskiej Kinotece. Czego w żadnym razie nie przegapić?

2 her docs

Nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie zwróciły uwagi na filmy dotyczące różnorodnych aspektów związanych z ciałem i seksualnością. Pamiętacie rozmowę z Renatą Gąsiorowską (twórczynią animacji „Cipka”), która ukazała się w drugim numerze „G’rls ROOM”? A wywiad z Lori Malépart-Traversy, kanadyjską artystką, która bohaterką swojego filmu uczyniła łechtaczkę? Mamy dla Was dobre wieści – zarówno „Cipkę”, jak i „Le Clitoris” będzie można zobaczyć w ramach bloku „Ciało: animacje”. A poza tym jeszcze kilka innych, świetnych obrazów, m.in. „Egg” (autobiograficzny zapis doświadczenia włoskiej reżyserki, Martiny Scarpelli, która w młodości chorowała na anoreksję), „Nie masz dystansu” (animacja Kariny Paciorkowskiej obnażająca wszechobecność seksizmu), „Mięso” (dokument wyreżyserowany przez Camilę Kater, w którym dostajemy historie 5 bohaterek na różnym etapie życia opowiadających o swoim stosunku do ciała) czy „Norma” (opowieść Agaty Mianowskiej o współczesnym kanonie piękna i tym, jak mu się nie dać).

Polecamy również obraz „LoveSex: opowieści o miłości i seksie” – w dokumencie Anji Kvistgaard Marott o swoich doświadczeniach w szczery sposób opowiada po prostu osiem młodych osób. Pojawiają się też nagranie z telefonów i animowane interpretacje opisanych historii. Bezpłatny pokaz dla młodzieży wraz z towarzyszącą mu dyskusją, w której udział weźmie Agata Kozłowska z Grupy Ponton i Barbara Ewa Baran związana z #sexedPL odbędzie się 7 marca. Wymagana jest wcześniejsza rejestracja.

Nie możemy też doczekać się innych filmów opowiadających o seksualności. „Okres godowy” Liny Marii Mannheimer to bardzo intymny zapis emocji towarzyszących rodzeniu się nowej relacji, która – jak to dziś często bywa – zaczęła się w internecie. Intrygujący jest też obraz „Sztuka i perwersja”, który przedstawia związek Molleny Williams-Haas (edukatorki seksualnej, działaczki i performerki) oraz Georga Friedricha Haasa (wybitnego kompozytora muzyki symfonicznej). Związek tworzony przez osoby o feministycznych poglądach, a jednocześnie będący przykładem relacji, w której dominacja i uległość odgrywają kluczowe znaczenie. To ważny głos, konfrontujący nas z różnorodnymi stereotypami dotyczącymi kinku (podsycanymi jeszcze przez nietrafione przekazy na ten temat spopularyzowane choćby przez „50 twarzy Greya”).

Skupmy się teraz nie tylko na obrazie, ale i na dźwięku oraz innych zmysłach. Jeśli nie macie jeszcze planów na wieczór 7 marca, polecamy Wam po prostu Czułość. Her Docs Film Festival łączy siły z Synergią, Departamentem Obecności, Radiem Kapitał i Palomą na Pańskiej. Co z tego wyjdzie? Synergiczne spotkanie wielu twórczyń, łączące sferę dźwiękową, performatywną, taneczną, wizualną i zapachową. Zagrają m.in. Charlie czy Girls To The Front.

3 her docs

A co z tymi z nas, które same marzą, by wziąć kamerę do ręki? Her Docs zwraca się też w ich stronę i zaprasza na warsztaty dla twórczyń filmów dokumentalnych, które poprowadzi Zeynep Güzel – doświadczona konsultantka filmowa, reżyserka i producentka dokumentalna, do niedawna szefowa tureckiego funduszu filmowego Yeni Film Fund. Ostatnio Zeynep prowadziła podobne warsztaty w ramach Doc Salon na Berlinale. Jak czytamy w opisie wydarzenia: W trakcie warsztatów Zeynep omówi takie kluczowe kwestie jak pisanie aplikacji o finansowanie, oferta szkoleń w fazie developmentu, pozyskiwanie finansowania na całym świecie, zasady koprodukcji czy klasyczne i alternatywne formy dystrybucji. Uwaga, ilość miejsc ograniczona, pamiętajcie więc o zapisach.

To tylko kilka wydarzeń, które odbędą się w ramach festiwalu, pełen program znajdziecie na stronie HER Docs Film Festival. My wybrałyśmy te, które najmocniej korelują z tematyką naszego magazynu, ale w ramach festiwalu odbędzie się jeszcze dużo więcej ciekawych pokazów związanych np. z ekologią, polityką czy sztuką. Do zobaczenia w kinie!

1 her docs

Fot. materiały prasowe