I choć nie ma absolutnie nic złego w sięganiu wyłącznie po ten typ filmów, w końcu „każdemu jego porno”, to dzielenie pornografii na tę przyjazną kobietom i całą resztę sugeruje, że w pornografii głównego nurtu musi być coś złego, coś, czym nie wypada nam się interesować, bo pokazuje bardziej wulgarną stronę pożądania. Co ciekawe, eksperyment przeprowadzony w 2011 roku przez Ogiego Ogasa i Saia Gaddama wykazał, że większość kobiet z grupy badawczej od uładzonych obrazów seksu wolała filmy prezentujące uległość i dominację. Poniekąd obalił on więc przekonanie, że kobiety potrzebują innego typu produkcji niż te, po które na co dzień sięgają mężczyźni.

Nie jesteśmy seksualnym monolitem

Kobiety nie od dziś czerpią radość z obcowania z pornografią i wszelkie raporty wskazują na to, że preferencje dotyczące pornografii są jak te dotyczące seksualności – bardzo zróżnicowane. I podczas gdy jedne z nas sięgają po produkcje z kategorii female friendly, czyli filmy z pogranicza pornografii i erotyki, inne delektują się filmami POV (point of view), w których oko kamery rejestruje to, na co patrzy jedna z osób występujących (zabieg bardzo popularny w filmach przedstawiających fellatio), czy z udziałem samych tylko mężczyzn uprawiających seks analny. Są wśród nas również takie, które nie pogardzą żadną odmianą porno, koneserki gustujące w pornografii złotej ery oraz fanki konkretnych gwiazd porno. I nie ma w tym nic złego! W końcu nie jesteśmy seksualnym monolitem, więc trudno oczekiwać, by nasze preferencje dotyczące pornografii nie były kwestią osobniczą.

2 porno natalia grubizna proseksualna girls room kazde porno jest dobre

Kobiety robią porno!

Może więc dziwić, że raz na jakiś czas w mediach pojawiają się głosy znanych kobiet ubolewających nad tym, że współczesne porno nie jest przyjazne kobietom. Tak twierdziła w 2016 roku Emma Watson, która w rozmowie z Glorią Steinem nawoływała do stworzenia alternatywy. Tego samego roku Susan Sarandon zapowiedziała, że chce zacząć tworzyć filmy dla dorosłych, bo brakuje jej w branży „kobiecego oka”. Problem w tym, że pornografia tworzona przez kobiety i z myślą o kobietach istniała już w latach 70. ubiegłego wieku, kiedy swoją działalność w branży rozpoczęła Annie Sprinkle – pracownica seksualna, która jako jedna z pierwszych kobiet promowała feminizm sekspozytywny. Kolejną pionierką pornografii tworzonej przez kobiety była Candida Royalle, założycielka wytwórni Femme Productions, której produkcje miały nie tylko bazować na kobiecym pożądaniu, ale też pomagać parom w terapii seksuologicznej. Pornografia tworzona przez kobiety i dla kobiet nie jest więc wymysłem kilku ostatnich lat, po prostu zaczęto szerzej dyskutować o roli kobiet jako jej konsumentek. Obecnie nazywanie produkcji i portali „przyjaznymi kobietom” funkcjonuje głównie jako posunięcie PR-owe, bo gwarantuje zainteresowanie mediów, które co jakiś czas zdają się zapominać o kobietach w branży. Dzięki temu nowe i istniejące inicjatywy łatwiej utrwalają się w świadomości potencjalnych konsumentek i konsumentów. W ten sposób od lat swoją popularność utrzymuje Erika Lust, reżyserka i producentka pornografii indie, założycielka wytwórni LustFilms i inicjatorka XConfessions – portalu społecznościowego, w ramach którego regularnie zamienia spisane fantazje użytkowniczek i użytkowników w krótkometrażowe filmy porno. To Lust podczas swojego wystąpienia na TEDxVienna w 2015 roku poniekąd wyważała otwarte drzwi, mówiąc, że czas najwyższy zmienić porno. Społecznościowy aspekt tworzenia pornografii najwyraźniej przemawia do kobiecej publiczności, bo na podobne działanie postawiła Cindy Gallop, twórczyni MakeLoveNotPorn, w ramach którego zachęca osoby zgromadzone wokół projektu do publikowania tworzonych przez siebie amatorskich miniatur pornograficznych i erotycznych. Gallop skonstatowała, że współczesne, hardkorowe porno źle wpływa na seksualną ekspresję młodych mężczyzn, postanowiła więc uruchomić swój portal, który pozwoli użytkownikom i użytkowniczkom skupić się na bardziej uczuciowej stronie seksu i obalić mity, które wokół seksualności wytworzyła mainstreamowa pornografia. Nieco dalej poszedł holenderski kanał Duks TV, uruchamiając w 2014 roku serwis online prezentujący wyłącznie pornę. Jako kontrast dla zwykłego pornoporna ma skupiać się na ukazywaniu kobiecej przyjemności z seksu, prezentować prawdziwą chemię między atrakcyjnymi aktorami i aktorkami oraz po prostu oferować coś więcej niż klasyczne różowe produkcje.

Obecnie branża pornograficzna oferuje ogromną różnorodność prezentowanych tematów. Dzięki powszechnemu dostępowi do urządzeń rejestrujących oraz internetu, każdy może mieć w różowym przemyśle swoje pięć minut i wykorzystać je do pokazania seksualnej części siebie światu, niezależnie od tego, czy będą to zdjęcia, filmy, czy nagrania audio. Pornografia jest niezwykle demokratycznym medium.

Pornografki w mainstreamie

Obserwując media, można odnieść wrażenie, że w różowej branży kobiety oblegają wyłącznie alternatywę, stroniąc od głównego nurtu. A pozycja kobiet w pornografii to nie tylko alternatywa, to również mainstreamowe produkcje. Wystarczy spojrzeć na serwis TrenchcoatX, który założyły Stoya i Kayden Kross, z różnorodnymi produkcjami, wśród których znajdują się również te eksplorujące znane od lat pornograficzne tropy, takie jak fantazja o dostawcy pizzy, hydrauliku czy tym, co za zamkniętymi drzwiami robią atrakcyjne współlokatorki. W ramach platformy Stoya realizuje pornoprojekt Around the World in 80 Ways, w ramach którego nagrywa filmy inspirowane różnymi miejscami na świecie, a do tej pory odwiedziła m.in. Paryż, wyspę Krk i Belgrad. Joanna Angel, aktorka łącząca mainstream i alternatywę, również stoi na czele pornograficznego miniimperium BurningAngel, które produkuje filmy z udziałem aktorów i aktorek o rockowym image’u. Tatuaże, piercing i kolorowe włosy to elementy wizerunku samej Angel, a one nie zawsze gwarantują zatrudnienie w studiach specjalizujących się w tradycyjnym porno. Niemniej są osoby, które lubią patrzeć na ostry seks w wykonaniu ostrych dziewczyn i chłopaków, dlatego BurningAngel cieszy się niesłabnącą popularnością. Najbliższa wizji kobiecej pornografii jest chyba twórczość Anny Richards, założycielki FrolicMe, z produkcjami prezentującymi głównie waniliowy seks w bardzo estetycznej oprawie. Richards postawiła sobie za cel promowanie ekskluzywnej wizji seksualności i pornografii, co realizuje od 2015 roku.

Nie kobieca, tylko etyczna

Powyższe przykłady udowadniają, że pornografia produkowana przez kobiety (nie tylko) dla kobiet może być naprawdę różnorodna, niezależnie od tego, czy swoją estetyką oraz doborem aktorów i aktorek bliżej jej do mainstreamu czy alternatywy. W ostatecznym rozrachunku dużo ważniejsza okazuje się etyczność praktyk, które towarzyszą pornobiznesowi, obejmujących godziwe płace, sposób dystrybuowania treści i konsensualność prezentowanych na ekranie praktyk.

Bo każde porno jest dla kobiet – tak długo, jak ogląda je kobieta.

 1 porno natalia grubizna proseksualna girls room kazde porno jest dobre

Źródła:

↘  youtube.com/watch?v=sPJQbB2o8Es Ogi Ogas and Sai Gaddam - Searching for Sex

↘  youtube.com/watch?v=Tm6ESsMlvYE  Gloria Steinem and Emma Watson in Conversation

↘  thetimes.co.uk/article/im-thinking-of-directing-porn-says-sarandon-3cpjfkqpc?acs_cjd=true

↘  tedxvienna.at/watch/its-time-for-porn-to-change-erika-lust-tedxvienna/

↘  youtube.com/watch?v=FV8n_E_6Tpc Make love, not porn (Adult content) | Cindy Gallop

↘  anniesprinkle.org/the-sprinkle-story/

 

Nasza autorka, Natalia Grubizna, prowadzi bloga, którego uwielbiamy i polecamy: proseksualna.pl 

Kolaż: Marta Grabicka

Tekst i kolaż ukazały się w 7, orgazmicznym, numerze magazynu „G'rls ROOM”.