Zacznę chyba od najbardziej oczywistego pytania dotyczącego twoich obrazów. Motywem przewodnim większości prac jest kobieta i jej ciało. Z czego wynika to szczególne zainteresowanie kobiecą sylwetą?

Po pierwsze akt kobiecy od zawsze pojawiał się w historii sztuki, płeć piękna obecna jest w malarstwie wszystkich epok. Nawet na ASP są zajęcia z malowania ludzkiej postaci, bo to absolutna podstawa... Ale odpowiedź nie jest tak oczywista. Kobiece ciało traktowane było jak ozdoba, notatka, przedmiot czy istny poligon ćwiczeń kompozycyjnych i stylistycznych. Ja chcę pokazać coś więcej – jego wnętrze, rozwój, bunt i chęć znaczenia. Stąd mapy, rysunki architektoniczne, cząstki i ułamki, aby dzięki pewnym skojarzeniom nadać mu odpowiednią rangę i wyrazić potrzeby oraz dążenia kobiet. Dodatkowo kiedy zaczynałam tworzyć już na własną rękę po ukończeniu ASP, nie było tylu ruchów i grup feministycznych co dzisiaj. Obowiązywał wychudzony i całkowicie wydepilowany ideał kobiety. Bez oznak fizyczności, cellulitu, nadwagi. Nie chodzi tu o skupianie się na niedoskonałościach, ale o próbę zaakceptowania ich poprzez powtarzanie i przedstawianie ciała w odpowiedni sposób. 

1 Aga Pietrzykowska

Kobiece postaci w twoich pracach malarskich są dalekie od ogólnie przyjętego „ideału”. Czy to zamierzona próba walki z narzucanym nam kanonem piękna?

Walka kojarzy się z czymś agresywnym. Tu chodzi o pokazanie za pomocą środków plastycznych innej drogi. Niejednej zresztą. Zaproszenie do refleksji. Docenienie siebie. Zadanie pytania „dlaczego” albo „jakie jest moje zdanie na temat i jak się traktuję w odniesieniu do ideału?”. Często odczuwam kolor jako blok koloru, kształt, rzeźbę. Oprócz wspomnianych przesłanek ważne dla mnie są rozwiązania wizualne – kompozycja, kolorystyka, kreacja czy kontrast zawarty w obrazie, np. duży ciężar koloru oparty na ażurowym rusztowaniu. Jednak podstawę stanowią cechy wewnętrzne bohaterek moich obrazów.

Mapa każdego człowieka jest inna i rodzi nieograniczoną ilość interpretacji. I to jest dla mnie szalenie interesujące. Zestawiam człowieka oraz  mapę i tworzy się indywidualny zapis życia. Obraz z przesłaniem, aby każdy tę mapę sobie rysował i był z niej dumny, kiedy powiesi na honorowym miejscu na ścianie. O mapę trzeba dbać. 

W swojej twórczości nie poprzestajesz na jednej technice wyrazu. Malarstwo, grafika, projektowanie biżuterii. Czy tworzenie na różnych polach w jakiś sposób przenika się i wpływa tym samym na całokształt twojej działalności? Czy któraś z technik jest ci szczególnie bliska?

Najbliższe mi w tej chwili są ilustracja i malarstwo. Od projektowania biżuterii chwilowo odeszłam, gdyż na wszystko nie starcza czasu. Jednakże tworzenie małych form rzeźbiarskich, do których należy biżuteria, zmieniło mój sposób komponowania obrazu. Pomimo różnych technik, wszystko na siebie oddziałuje, przenika się i daje nowe możliwości kreacji. Oczywiście nie dzieje się to w ciągu miesiąca, a raczej kilku lat. Sztuka to projekt długoterminowy, więc sama jestem zaskoczona, kiedy nagle pojawiają się nowe pomysły i nowe koncepcje na zastosowanie pewnych rozwiązań. Obecnie pracuję nad instalacjami malarskimi, których podstawę czerpię z „działu biżuteria”, w ilustracji pojawiają się formy malarskie, a w malarstwie na przykład bardzo ilustratorskie buźki, które powstały podczas malowania na żywo (live painting w Galerii Xanadu).

2 Aga Pietrzykowska

Co stanowi dla ciebie najważniejszą inspirację?

Mam dość szerokie spektrum inspiracji: od psychologii po budowę akumulatora, od pantofelka po kwarki i fizykę cząstek elementarnych, od mody po zabytki archeologiczne.... Dodatkowo niezwykle ważną część stanowi praca z dzieciakami, warsztaty kreatywności, które prowadzę oraz Studio Pe, w którym realizuję z projekty do książek i magazynów.

Kobiece ciało traktowane było jak ozdoba, notatka, przedmiot czy istny poligon ćwiczeń kompozycyjnych i stylistycznych. Ja chcę pokazać coś więcej – jego wnętrze, rozwój, bunt i chęć znaczenia. 

Czy jest coś, co w szczególności starasz się przekazać w swoich pracach, czy jednak zostawiasz odbiorcy szersze pole do interpretacji?

Mam konkretne założenia, które chcę przekazać. Zawsze staram się dołączać komentarz do konkretnej pracy. Zdarza się często, że bez mojej wskazówki odbiorca potrafi zauważyć i zinterpretować pracę w bardzo ciekawy sposób. Uzupełnienie o mój komentarz powoduje, że jest to bardzo interesujący dialog i rozmowa na temat życia, psychologii, miłości, pragnień i spełnienia marzeń. I jest to wspaniały moment.

 

Twoje obrazy różnią się od grafik i ilustracji charakteryzujących się mocniejszą kreską, większa dbałością o detale, dużą dawką ironii i humoru. Z czego wynikają te różnice? Czy tworzenie ilustracji daje po prostu większe pole do zabawy treścią i formą?

Podczas malowania i ilustrowania uwalniają się u mnie różne sposoby myślenia i podejścia do medium. Inny ślad pozostawia farba, inny flamaster. Bardzo lubię biel kartki i czerń tuszu. Powstają spontaniczne i lekkie ślady linii, które można prowadzić w nieskończoność. W malarstwie myślę bardziej „po rzeźbiarsku” i bloki kolorów zestawiam ze sobą w sposób abstrakcyjny. Jest tu mniej narracji. W ilustracji lubię opowiadać historie ze szczegółami:).

 3 Aga Pietrzykowska

Jesteś absolwentką Stosunków Międzykulturowych na Wydziale Neofilologii UW oraz Wydziału Grafiki na ASP w Warszawie. Czy pierwsze studia wpłynęły w jakiś sposób na twoją twórczość?

Tak, wpłynęły. Szczególnie na samym początku pracy twórczej na pierwsze cykle malarskie, które zresztą nie są definitywnie zakończone i trwają do dzisiaj. Podejmowane zagadnienia antropologiczne, psychologia międzykulturowa, rola kobiety w innych kulturach czy sposób budowania relacji międzyludzkich na różnych obszarach globu, to wszystko wpłynęło na mój sposób patrzenia. Sytuacja kobiet w różnych częściach świata, sposób ubierania i zdobienia ciała, elementy folkowe czy nawet wierzenia przetrawione przez elementy z mojej kultury zaowocowały cyklem „MAPY”. Buduję w nim i opisuję kobietę przez pryzmat miejsca, kultury oraz lokalizacji na mapie świata. Mapa jest przedmiotem symbolicznym: zapisem dróg, zdarzeń czy indywidualnych wyborów. Mapa jest też pamięcią miejsc bliskich i ważnych. Może być siatką zdarzeń, zarówno w przestrzeni fizycznej, jak i umysłowej. Kolory, symbole, przedmioty, uczucia, zasady społeczne, marzenia czy lęki – to wszystko stanowi mapę życia. Mapa każdego człowieka jest inna i rodzi nieograniczoną ilość interpretacji. I to jest dla mnie szalenie interesujące. Zestawiam człowieka oraz  mapę i tworzy się indywidualny zapis życia. Obraz z przesłaniem, aby każdy tę mapę sobie rysował i był z niej dumny, kiedy powiesi na honorowym miejscu na ścianie. O mapę trzeba dbać.

Prace publikujemy dzięki uprzejmości artystki