Od jak dawna zajmujesz się sztuką?
Joanna Mudrowska: Sztuką tak dla siebie – odkąd pamiętam. Sztuką, którą się dzielę z innymi od tego roku. Wcześniej się bałam, myślałam, że to nie dla mnie. Bycie artystką wkładałam do worka marzeń, razem ze wspinaczką na Mount Everest – czyli fajnie by było, ale w innym życiu. W styczniu coś pękło we mnie i postanowiłam zabrać się za siebie i swoją twórczość.
Czy oprócz ilustracji zajmujesz się też innymi dziedzinami sztuki?
Joanna Mudrowska: Rysuję. Jednak jestem raczej osobą, która nie potrafi usiąść w miejscu. Szukam. Jestem otwarta na nowe doświadczenia. Uwielbiam przekraczać granice i próbować nowego. Właśnie skończyłam projekt, który zaowocował pięknymi i kobiecymi notesami. Dla mnie było to zupełnie nowe doświadczenie. Wyszło cudownie.
Co cię najbardziej inspiruje?
Joanna Mudrowska: Kontakty międzyludzkie. Miłości i tęsknoty, emocje. Jak jestem na przykład w nowej kawiarni, nie wiem, jaki kolor miały ściany, ale wiem, kto gdzie siedział i czy pani pod oknem była smutna czy raczej zadowolona. Głównie jednak czerpię inspirację ze swoich emocji... Często rysuję swój nastrój i stan umysłu.
Czy uważasz, że masz już określony własny styl, jeśli tak, jakbyś go zdefiniowała?
Joanna Mudrowska: Stylu szukam ciągle i powiem szczerze: chyba nie chcę go znaleźć. Fakt zawsze ciągnie mnie do owalnych kształtów i raczej nie odchodzę od tematu człowieka. Jeśli chodzi o techniki i konkretny styl, wolę się nie zamykać. Zostawiam wszystkie drzwi otwarte i często lubię wracać do kiedyś już używanych technik. To daje mi pewien rodzaj wolności i swobody.
Jakie są twoje plany związane z rozwojem twórczości?
Joanna Mudrowska: Chcę być. Nie mam określonej ścieżki czy planu. Wierzę (może naiwnie), że jeśli będę brać udział w projektach, które mi odpowiadają i mnie wyrażają, to dojdę tam, gdzie powinnam dojść. Jedno wiem: to właśnie chcę robić w życiu – tworzyć, zajmować się sztuką i dzielić się nią. Na dzień dzisiejszy nie wiem jak ja mogłam wcześniej chować się ze swoją twórczością... Widocznie musiałam do tego dojrzeć- teraz nie widzę dla siebie innej drogi, jak ta którą właśnie obrałam.
Fot. prace publikujemy dzięki uprzejmości artystki