31 Rue Cambon to adres kultowy. To tam mieściła się pracownia Coco Chanel. Karl Lagerfeld postanowił oddać klimat tego miejsca, inspirując się oryginalnym wystrojem pracowni, lustrzaną konstrukcją, w której odbijały się schody prowadzące do salonów Haute Couture, stylem Art Deco. Scenografia w Grand Palais oddała ten nastrój. A na wybiegu pojawiły się stroje inspirowane latami 30. Z jednej strony klasyczne tweedowe kostiumy i płaszcze przewiązane w talii szerokim paskiem, z drugiej ekstrawaganckie, połyskujące od brokatu garnitury i spodnie czy suknie z głębokimi dekoltami ozdobione piórami. To projekty wyrafinowane, zmysłowe, przywodzące na myśl arystokrację i bohemę zamieszkującą przedwojenny Paryż. Lagerfeld kolejny raz udowodnił, że przeszłość jest źródłem nieskończonych inspiracji oraz że tradycja może pozostawać w symbiozie z nowoczesnością. A skoro mowa o nowoczesności, niekwestionowaną gwiazdą pokazu została siedemnastoletnia Lily-Rose Depp, która pojawiła się na wybiegu w zjawiskowej, jasnoróżowej sukni ślubnej. Zobaczcie sami, jak wyglądał pokaz.
Fot. materiały prasowe Chanel