San Francisco to enklawa pozytywnej seksualności i równości. Kiedy tam poznajesz nową osobę, to po prostu pytasz, jak chce, aby się do niej zwracać. Bo może wyglądać jak kobieta, ale chce, aby mówić do niej w rodzaju męskim. Może czuje się po trosze i kobietą, i mężczyzną. A może w ogóle nie chce identyfikować się z płcią. Tam różnorodność i indywidualne wybory są zazwyczaj szanowane. U nas jeszcze do takiego stanu daleko. Wciąż walczymy z homofobią. Wciąż pary jednopłciowe nie mają u nas takich samych praw jak heteroseksualne. I tak dalej. Jednak nasze przekonanie o tym, że wszyscy jesteśmy równi a miłość nie wyklucza możemy manifestować. Możemy pokazać, że domagamy się tolerancji, otwartości, szacunku dla wszystkich. To od nas zależy, jak będzie wyglądała nasza rzeczywistość.
Dlatego po raz kolejny spotkajmy się na Paradzie Równości w Warszawie. W sobotę 9 czerwca już od godziny 12:00 można przyjść do Miasteczka Równości na Placu Defilad, gdzie swoje stanowiska będą miały między innymi organizacje wspierające mniejszości seksualne, więc będzie możliwość, aby porozmawiać z ekspertami.
O 15:00 spod PKiN ruszy kolorowy pochód. Po nim odbędzie się koncert, a wieczorem afterparty, które zapewne potrwa do samego rana. Do zobaczenia na paradzie!
Wszelkie informacje i aktualności dotyczące Parady Równości 2018 znajdziecie na Facebooku i stronie paradarownosci.eu
Fot. materiały prasowe