Pracujemy coraz więcej, nieustająco jesteśmy zajęci, nie potrafimy odpoczywać, leżeć na trawie i patrzeć w chmury, bo… robimy im zdjęcie, obrabiamy i wrzucamy do sieci. Nasz napięty grafik od rana do wieczora nie wymaga od nas zbyt dużo aktywności. Raczej siedzimy, leżymy. Godzina na siłowni raz czy dwa w tygodniu lub okazyjne uprawianie aktualnie modnego sportu ekstremalnego to za mało, abyśmy żyli długo, a przynajmniej w dobrej kondycji. Tak, tak, nasze niecierpliwe, wciąż czymś zajęte społeczeństwo można określić jako leni. Takich, którzy może i próbują robić z lepszym lub gorszym skutkiem kilka rzeczy za jednym zamachem, jednak większość z nich odbywa się z poziomu krzesła, fotela, kanapy… 

 

Nasze życie coraz bardziej przenosi się do wirtualnej rzeczywistości. Nie ma zabawy na placach i w parkach, ale są komputery, tabletowe dzieci. Siedząc w naszych czterech ścianach, mamy poczucie, że robimy dużo, a i tak nie nadążamy za wszystkim. Wydaje się nam, że dużo wiemy, ale tę wiedzę mamy tylko wtedy, kiedy jesteśmy podłączeni do sieci. Artykuły czytamy, ślizgając się wzrokiem po nagłówkach. Aby poczytać, nawet nie musimy iść do księgarni, kiosku lub biblioteki. To pozwala nam oczywiście zaoszczędzić czas, a ten dziś jest na wagę złota, kiedy mamy poczucie nieustającego niedoczasu, kiedy jest tyle rzeczy do zrobienia, skonsumowania. To sprawia, że teoretycznie nie sposób się nudzić i leżeć bezczynnie, ale druga, ciemna strona wygląda tak, że gubimy się w tym wszystkim, wymyka nam się to, co istotne i nieustannie się stresujemy, mamy poczucie, że coś nam umyka, że jeszcze coś trzeba zrobić, zobaczyć, załatwić. Potrzebujemy odpoczynku, nicnierobienia, odpuszczenia sobie, ale nie w takiej formie, że przeglądamy Facebooka czy robimy zakupy dzięki aplikacji w telefonie. Po tak spędzonym dniu okazuje się, że w sumie to nic takiego nie zrobiliśmy, byliśmy po prostu nieefektywni, a zmęczeni jesteśmy ciągle, gdyż te czynności wymagały uwagi, a przy okazji ciało się zastało od bezczynności.

Przede wszystkim staliśmy się cywilizacją siedzącą, choć nasze ciała do siedzenia wcale ewolucyjnie przystosowane nie są. Wytworzyliśmy jednak nawyk siedzenia, w każdej sytuacji szukamy miejsca, gdzie choć na chwilę moglibyśmy sobie przysiąść. W autobusie, parku, sklepowej przymierzalni. Głównie siedzimy w pracy, coraz więcej współczesnych zawodów wiąże się z pracą umysłową, którą wygodniej wykonywać na siedząco. Po kilku godzinach spędzonych na krześle, przy biurku, z małymi przerwami na obiad, papierosa czy kawę, bolą nas plecy, a nogi są ociężałe, zesztywniałe. Lekarze alarmują, że brak aktywności fizycznej to zmora naszych czasów. Według Światowej Organizacji Zdrowia to czwarta przyczyna mająca istotny wpływ na przedwczesną śmiertelność. Niektórzy uważają, że jest to groźniejsze nawet niż palenie papierosów, cukrzyca lub otyłość. Zresztą siedzący tryb życia sprzyja tym dwóm ostatnim, jak również nowotworom, chorobom układu krążenia i wielu innym schorzeniom. 

Rozwiązaniem jest jedynie regularna aktywność fizyczna, która przedłuża życie, zapobiegając wspomnianym wyżej chorobom, a także poprawia samopoczucie, kondycję fizyczną oraz zdolności intelektualne (wysiłek fizyczny powoduje aktywację substancji chemicznych w naszym mózgu, które wspomagają procesy uczenia się, zapamiętywania). Sport to zdrowie, doskonale zdajemy sobie z tego sprawę, ale trudno nam zmienić przyzwyczajenia i przestawić się na bardziej aktywny tryb. Zwłaszcza, że w wirtualnej rzeczywistości bardzo łatwo stracić poczucie czasu, jedna strona przekierowuje na kolejną, a ta znów na inną. Trzeba posiadać samodyscyplinę, zdolności organizacyjne, aby nie wpaść w wirtualną spiralę, która odciąga od tego, co jest prawdziwym życiem, aby czas zaoszczędzony dzięki opłaceniu rachunków w sieci, a nie na poczcie, wykorzystać efektywnie: spotkać się ze znajomymi, może wspólnie poćwiczyć, bo grupa to zawsze większa motywacja. W sieci można kupować ubrania, ale jedzenie może lepiej już „na żywo”? Do mieszkania wejść po schodach zamiast wjeżdżać windą? Z przyjaciółmi rozmawiać podczas wspólnego spaceru, a nie na czacie?

Fot. unsplash.com, deathtothestockphoto.com