W filmie Kawa i papierosy Jarmuscha pada pamiętne: odkąd rzuciłem palenie, mogę sobie spokojnie zapalić. Z większością nałogów jest tak, że uzależni potrzebują coraz więcej i więcej. Każdy kolejny papieros, kieliszek, czekoladka, wizyta na siłowni to już nie przyjemność, a konieczność. Kiedy ich zabraknie przez dłuższy czas, pojawia się bardzo nieprzyjemny zespół odstawienia, objawiający się między innymi rozdrażnieniem, agresją… Jednak zerwać z nałogiem jest ciężko, znacznie łatwiej się uzależnić, bo nasz ośrodek nagrody w mózgu szybko się przyzwyczaja do stymulujących go bodźców. Najgorsze są substancje wyniszczające organizm, prowadzące do poważnych chorób, a w konsekwencji do śmierci. Nikotyna, obok alkoholu i narkotyków, tutaj rządzi. 

 

Specjalne leki i terapie nie pomagają. Niektórzy ludzie mają na swoim koncie po kilka nieudanych prób rzucenia palenia, inni ich nawet nie podejmują, bo wydaje im się, że to i tak w miarę niewinny nałóg, a znając swoje skłonności uważają, że będą szukali zastępstwa dla nikotyny w postaci czegoś gorszego, jak na przykład alkohol. Trochę jest w tym racji, ponieważ ośrodek nagrody w mózgu będzie dawał o sobie znać i domagał się stymulacji. Jedni więc głód nikotynowy zajadają, inni zapijają. Na ośrodek nagrody dobrze działają też wszelkie ekscytujące doświadczenia, do których bez wątpienia zalicza się miłość. Namiętność, euforia zakochania – to wszystko łagodzi efekty odstawienia nikotyny czy innych substancji psychoaktywnych. Już platoniczne uczucie, wzdychanie do pożądanego obiektu potrafi podkręcić emocje, podnieść stężenie hormonów we krwi, a co dopiero nabierający tempa romans. Dodatkową motywacją do pozbycia się nałogów jest nie tylko miłosny substytut, ale i motywacja ze strony partnera lub partnerki, wsparcie z ich strony i możliwość zaimponowania, pokazania swojej silnej woli, zdolności do poświęceń z miłości.

Zwłaszcza początkowe stadium zakochania daje porządnego kopa porównywanego często z nieustannym byciem na haju, więc faktycznie może pomóc w odstawieniu używki, co sprawdzili chińscy naukowcy na podstawie badania rezonansem magnetycznym 18 palaczy, a wyniki badania opublikowano w PLoS ONE. Okazało się, że już samo patrzenie na zdjęcia ukochanych powodowało wysoką reaktywność ośrodków w mózgu. Tak też miłosne szaleństwo może być dobrym substytutem dla nikotyny (inne badanie wykazało, że chemiczne reakcje zachodzące w organizmie pod wpływem zarówno miłosnych uczuć, jak i podniecenia seksualnego łagodzą ból, zwiększają tolerancję dyskomfortu i wytrzymałość). Pytanie tylko, co będzie, kiedy romans skończy się miłosnym rozczarowaniem? Czy papierosy nie staną się substytutem dla oszukanego ośrodka nagrody i złamanego serca?

Fot. kadry z filmu Kawa i papierosy – materiały prasowe