Eksfoliacja, czyli złuszczanie naskórka to podstawa naszych zabiegów pielęgnacyjnych. Półki w naszych łazienkach uginają się od scrubów, peelingów drobno- i gruboziarnistych, enzymatycznych, masek z kwasami, gąbek, szczotek, szorstkich rękawic, a w kalendarzu mamy rozpisane kolejne wizyty w gabinecie kosmetycznym na peelingi chemiczne i inne zabiegi złuszczające. Wszystko po to, aby usunąć martwy naskórek, zregenerować naszą skórę, odmłodzić, by była zdrowa, gładka, lśniąca, przygotowana do depilacji, opalania. Pytanie – czy faktycznie tego potrzebuje, czy usuwanie zrogowaciałego naskórka nie przebiega naturalnie i trzeba fundować coraz częściej wrażliwemu, reaktywnemu ciału kolejne niesympatyczne, drażniące bodźce? Czy stany zapalne i przesuszony naskórek, które chcemy zetrzeć, nie są wynikiem zbyt intensywnej eksfoliacji? A może jest na odwrót? Może za rzadko wspomagamy proces odnowy naskórka i stąd problemy? Jak złuszczać się z głową?

Młoda skóra naturalnie odnawia się od 15 do 30 dni. Czym starsza, tym proces ten zachodzi wolniej. My oczywiście chcielibyśmy wszystko szybciej. Jednak nie tylko to jest powodem kariery peelingów czy kosmetyków z kwasami, a złuszczanie nie jest wymysłem współczesnego, rozbuchanego przemysłu kosmetycznego. Zaczęło się już w starożytności i było praktykowane przez m.in. Greków i Japończyków. Szczotkowanie ciała, pocieranie różnymi substancjami (np. piaskiem, który zwykle był pod ręką) było uznane za zdrowe dla ciała i ducha. Co daje? Stymuluje krążenie krwi, a więc dotlenia komórki skóry, wyrównuje rozkład tłuszczu, eliminuje martwe komórki, wspomaga wchłanianie innych kosmetyków. Obecnie skóra faktycznie może wymagać wspomagania w oczyszczaniu się, w odblokowaniu porów, ponieważ osiadają na niej zanieczyszczenia, pozostają resztki makijażu, samoopalaczy…

Co w takim razie robimy nie tak, że zabiegi eksfoliacyjne nie przynoszą pożądanych rezultatów lub powodują przesuszenie, podrażnienie, uszkodzenia naskórka? Po pierwsze: wspomniana szybkość. Pod prysznicem, na oślep wcieramy w nasze ciało ostry peeling, spłukujemy i pędzimy dalej. A może za dużo dobrego? Szczotkowanie ciała rano, peeling podczas kąpieli, kremy i balsamy z kwasami… Jeśli stosujemy produkty zawierające kwas salicylowy, kwas glikolowy czy retinol, to nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowych kosmetyków przyspieszających odnowę komórek. Poza tym, stosując kosmetyki z niskimi stężeniami kwasów, powinniśmy pamiętać o ochronie przed promieniowaniem słonecznym, które może powodować podrażnienia i przebarwienia. 

Jak to zrobić dobrze? Generalnie mówi się, że wystarczy złuszczać skórę raz lub dwa w tygodniu, jednak każdy z nas jest inny, więc najlepsza jest metoda obserwacji, prób i błędów. Każdy kosmetyk najlepiej na początku wypróbować na małym fragmencie skóry, aby sprawdzić jej reakcję, a częstotliwość zabiegów dostosować do problemów. Jeśli skóra jest w dobrej kondycji, nie ma co przesadzać z peelingami. Niezależnie od metody eksfoliacji, trzeba pamiętać o ukojeniu i nawilżeniu skóry po zabiegu. Czy jest to peeling, czy szczotkowanie ciała na sucho lub w trakcie kąpieli, nie można pozostawić jej samej sobie, tym bardziej, że pobudzona lepiej i głębiej wchłania cenne składniki kosmetyków pielęgnujących. Kolejna sprawa to ograniczenie się do jednej metody lub stosowanie ich naprzemiennie, aby nie przesadzić. Istotne jest też dostosowanie metody do typu skóry. Normalna nie potrzebuje delikatnego wspomagania, z trądzikiem raczej kosmetyków z kwasami, które nie spowodują zaostrzenia zmian, pocieranie czy szczotkowanie w tym przypadku może prowadzić do zakażeń, niepotrzebnego pobudzenia gruczołów łojowych i powstawania niedoskonałości. Peelingi z kwasami owocowymi będą najlepsze z kolei dla skóry suchej, wrażliwej, z naczynkami.

1. Organiczny peeling z płatkami róży Phenomé 160 zł, 2. Peeling z dzikiej róży Justyna Chrabelska 90 zł, 3. Dotleniający peeling do ciała Japanese Spa 34,90 zł, 4. Scrub African Ximenia The Body Shop, 5. Ostra szczotka fridge by yDe 55 zł, 6. Ujędrniający peeling Golden Oils Bielenda ok. 16 zł, 7. Regenerujący peeling z czarnej róży tołpa, 8. Peeling do ciała be organic 56 zł, 9. Ujędrniający peeling do ciała z ekstraktem wiśni Collistar 195 zł.

Opracowanie graficzne Małgorzata Stolińska dla enter the ROOM