Związki starszych mężczyzn z młodymi kobietami to w zasadzie żadna nowość. Kilka lat różnicy to nic takiego, a nawet lepiej. Za to już kilkanaście lat, dwadzieścia, trzydzieści i więcej budzi skrajne emocje. Doszukujemy się przyczyn takiego połączenia. Czy ją skusiły jego pieniądze? Jego – jej młodość i uroda? Oczywiście w drugą stronę też to się zdarza – i wywołuje chyba jeszcze większe poruszenie – jednak zdecydowanie rzadziej.

W Stanach Zjednoczonych nie dziwią już nikogo wprowadzane na kolejnych uniwersytetach zakazy nawiązywania prywatnych kontaktów o charakterze erotycznym między studentami a wykładowcami. Władze uczelni chcą uniknąć kłopotów związanych z takimi romansami i nie ma co się temu dziwić, kiedy co chwilę ktoś komuś wytacza tam proces o molestowanie seksualne. Lepiej dmuchać na zimne. Jeden z profesorów Harvardu uzasadnił wprowadzenie zakazu dwa lata temu, mówiąc, że studenci mają zdobywać wiedzę, a wykładowcy ją przekazywać. Święta racja. Jednak serce nie sługa. Inteligentny, doświadczony profesor lub profesorka może oczarować młodego człowieka spragnionego wiedzy i uniesień. A czy jemu czy jej można się dziwić, że będzie urzeczony pędem ku wiedzy, młodością, świeżością umysłu? To wcale nie ironia. Tak po prostu wygląda życie. Nigdy nie wiemy, gdzie i kiedy spotkamy miłość.

Kadr z filmu „Elegia”

Dlaczego kobiety wybierają starszych partnerów? A dlaczego by nie? Czy naprawdę trzeba doszukiwać się stojącego za tym wyrachowania? Starsi mężczyźni po prostu naprawdę z wielu względów są dla młodych kobiet atrakcyjni. Kiedy ich rówieśnicy myślą o tym, aby się wyszaleć i nie mają zbyt wiele do zaoferowania, starsi nie tylko mogą zapewnić stabilizację finansową, lecz przede wszystkim psychiczną, bo z reguły już wiedzą, czego chcą, są doświadczeni w życiu i w seksie, potrafią zaimponować, otoczyć opieką (oczywiście, idąc tropem Freuda, część takich związków może być podyktowana chęcią zrekompensowania sobie nieudanej relacji z ojcem, ale nie tylko), więc można czerpać z tego same korzyści. Obecnie część mężczyzn faktycznie daje sobie przyzwolenie na późne dojrzewanie i koło czterdziestki lub później są w stanie zdecydować się na ułożenie sobie życia, na zostanie ojcem itd. Zresztą podobnie sprawa wygląda w przypadku kobiet. Stały związek, dzieci, kredyt na mieszkanie itd. nie są już dla części z nas obowiązkowymi punktami na mapie życia, które trzeba czym prędzej odhaczyć. 

Mężczyźni z reguły poszukują młodszych partnerek. Panuje taki stereotyp, prawda? Dla nastolatków starsze, doświadczone kobiety z całą swoją rozbudzoną seksualnością są bardziej atrakcyjne niż koleżanki (casus „American Pie” i matki Stiflera, prawda?). Stereotyp kolejny, choć w każdym stereotypie jest jakaś prawda, To po pierwsze, a po drugie jest tak, że chętnie stereotypom ulegamy. Jednak statystyki wyraźnie wskazują na tendencję do wybierania przez mężczyzn młodszych kobiet na partnerki, czy to życiowe, czy seksualne. Jest to uzasadnione ewolucyjnie, to podświadome poszukiwanie płodnej partnerki, która będzie w stanie wydać na świat jak najwięcej zdrowego potomstwa. Cóż, młodość, uroda, witalność zawsze były atrakcyjne. Niektórzy mówią o partnerce traktowanej jako trofeum, która ma dopełniać wizerunek mężczyzny sukcesu. Jednak taka partnerka bywa też traktowana jako wyzwanie, bodziec do większego starania się, dbania o siebie, do czego wraz z upływającymi latami wszyscy mamy mniejszy zapał. Dlatego też wiązanie się z młodszymi kobietami postrzegane bywa jako oznaka kryzysu wieku. Zwłaszcza jeśli łączy się z porzuceniem poprzedniej partnerki, domu rodzinnego, czyli dotychczasowego życia. Nie bierze się zwykle przy tym pod uwagę tego, że za rozpad związku odpowiedzialność ponoszą obie strony. Często opuszczenie domu przez dorosłe dzieci boleśnie uświadamia małżonkom, że to one były w ostatnim czasie jedynym spoiwem ich relacji. Kiedy następuje ten etap, ludzie – zarówno mężczyźni, jak i kobiety – mogą odczuwać potrzebę zmiany. Nasze uczucia są dość płynną materią, więc nie powinno nas dziwić, że na jakimś etapie się zmienią, poczujemy coś do kogoś innego, odkryjemy, że dotychczasowa sytuacja nie jest taka, jakiej naprawdę byśmy dla siebie chcieli. 

Kadr z filmu „Madryt 1987”

Mimo wszystko związkom z dużą różnicą wieku nie wróży się świetlanej przyszłości. Wskazuje się, że prędzej czy później jedna ze stron może zacząć seksualnie niedomagać. Tak się zdarza, to naturalne, jednak jeśli nie występują poważne dysfunkcje, to też nie powinno być większych problemów. Duża różnica wieku bywa postrzegana również jako przeszkoda towarzyska. Ale przeszkody tej czy innej natury mogą wystąpić w każdym związku, niezależnie od tego, czy wchodzą w niego rówieśnicy, osoby z tego samego środowiska czy z różnych kręgów. Jeśli sami zainteresowani chcą być ze sobą, zależy im na sobie i na łączącym ich uczuciu, to bez wątpienia są w stanie znaleźć sposób na szczęśliwe wspólne życie. Zwykle to postronni dopatrują się problemów tam, gdzie ich nie ma, a przecież powinny być. Nie czarujmy się, zamiast skupić się na sobie, uwielbiamy zaglądać innym do łóżka, a związki starszych z młodszymi to woda na nasz młyn. 

Kadr z filmu „Absolwent”

Fot. materiały prasowe