Według badań przeprowadzonych przez grupę naukowców z University College of London skóra innej osoby wydaje się bardziej delikatna i miękka, niż w rzeczywistości jest. Te przyjemne, choć nieco złudne wrażenia, to trik mózgu głaskającego, aby chciał to robić dalej i dalej. A po co ma to robić? Oczywiście dla obopólnej relaksującej przyjemności, ale przede wszystkim jest to uzasadnione z ewolucyjnego punktu widzenia – aktywności dotykowe były i są istotne dla nawiązywania, podtrzymywania kontaktu społecznego, budowania relacji, które są podłożem dla rozmnażania się i wspólnego wychowywania potomstwa. Już od chwili narodzin matka jest bardzo blisko ze swoim dzieckiem, karmiąc je i przytulając, co wynika z instynktu macierzyńskiego i co jest też dla niej miłym doznaniem. Bo dawanie przyjemności jest też odczuwaniem przyjemności. Dziecku ta bliskość jest potrzebna do prawidłowego rozwoju psychicznego i późniejszego udanego funkcjonowania w społeczeństwie, tworzenia więzi. Za wszystkim tym stoi wydzielająca się w czasie cielesnego kontaktu oksytocyna, która wspomaga międzyludzkie przywiązanie i dobre samopoczucie.

Kadr z filmu "Jeden bilet na dwóch" – materiały prasowe  

Znaczenie ma to kto i jak dotyka. Między kochankami normalne są pieszczoty, przyjaciele poklepią się po ramieniu, mogą się przytulić. Bliski kontakt nawet z własnym dzieckiem bywa jednak często na cenzurowanym wobec paniki wokół wykorzystywania seksualnego. Niewielu z nas pewnie zdecydowałoby się przytulić na ulicy kogoś obcego, kto płacze i wyraźnie potrzebuje pocieszenia. Obecnie cierpimy na deficyt ciepła, jakiś czas temu powstała nawet specjalna aplikacja do łączenia osób, które akurat mają potrzebę bliskości, przytulania, bo kontakt ciało do ciała, skóra do skóry jest bardzo ważny, potrafi niemal natychmiast poprawić humor, dodać otuchy. Idealnie byłoby, aby w kryzysowych sytuacjach mieć pod ręką znajomych czy rodzinę, ale nawet obcy mogą pomóc. Nic dziwnego, że wielu z nas czuje potrzebę pocieszenia, wzięcia w ramiona kogoś smutnego, ale kulturowe normy, społeczne tabu hamują nas przed tym, zaczynamy się zastanawiać, czy wypada zamiast to po prostu zrobić i ostatecznie stoimy zdezorientowani, skrępowani.

Fot. pixabay.com 

Ludzie, którzy nie okazują sobie sympatii w postaci ciepłych gestów, wiele tracą. Ich zamknięta, zachowawcza postawa może wynikać z charakteru, sposobu wychowania. Jednak dotyk to ważne narzędzie w codziennej międzyludzkiej komunikacji, jest wyrazem sympatii, miłości, uznania itp. Dobry dotyk, czyli regularne przytulanie, głaskanie, masowanie, łaskotanie i wszelkie inne tego typu czułe gesty pomagają aktywować produkcję hormonów szczęścia, a dzięki temu zredukować stres i ból, obniżyć tętno, a nawet wzmocnić odporność i jest to potwierdzone niejednymi badaniami, przeprowadzanymi zarówno na szympansach, jak i na ludziach.

Jak wynika z badań Durex RealFeel, aż 96% Polaków uznaje dotyk za sposób na przekazywanie pozytywnych uczuć. 93% z nas przyznaje, że pełni on istotną rolę w związku między dwojgiem ludzi. Ponad 40% kobiet przyznaje, że czują się najpiękniejsze wtedy, gdy są dotykane przez bliską im osobę. Czułość, ciepłe gesty są bardzo ważnymi sygnałami istniejącej między ludźmi intymności, zażyłej relacji. Są także istotnym elementem gry erotycznej. Odpowiedni ruch dłoni, zetknięcie dwóch ciał wystarczy, żeby powstało napięcie, wybuchło pożądanie. Dlatego do sypialni lepiej nie zabierać telefonów, które zajmują nam ręce i wciągają do wirtualnego świata. Lepiej być tu i teraz, dotykać się wzajemnie, odkrywać kolejne strefy erogenne.

Dotyk to jeden z najważniejszych i najbardziej naturalnych sposobów na budowanie emocjonalnej i fizycznej bliskości. Czasami wystarczy dotknąć dłoni ukochanej osoby podczas oglądania filmu, pocałować na dzień dobry – dotyk obecny w codziennych sytuacjach, procentuje wówczas w sypialni, poprzez stopniowe budowanie intymności w związku – mówi psycholog i seksuolog Radosław Jerzy Utnik współpracujący z marką Durex.

Dlatego nie bójmy się czułych gestów i dotykajmy się jak najczęściej!

Kadr z filmu "Sex story" – materiały prasowe