Architekci ze studia .Exe z Belgradu chcieli, by projekt był przede wszystkim prosty i kompaktowy. Sezonowa chata miała pasować do otoczenia, być typową, weekendową odskocznią dla szukających odprężenia i ucieczki przed dużym miastem właścicieli. Dwa poziomy zajmują tu w sumie 76 metrów kwadratowych i mimo nowoczesnej formy doskonale wpisują się w istniejący krajobraz. Ze względu na jej przeznaczenie zdecydowano się na eklektyczne połączenie zarówno w strukturze, jak i fasadzie bryły. Z jednej strony białe, pokryte płytkami ceramicznymi „centrum obserwacyjne” chroni główny punkt widokowy – pokój dzienny z kuchnią i panoramicznym oknem, z drugiej drewniane, postarzałe płyty otulają poddasze z sypialnią i łazienką. Ostatnia część tworzy również kameralny ganek, chroniąc przed deszczem, a także zaznaczając swoją tradycyjną formą przynależność do naturalnego tła. Oszczędne urządzenie wnętrza stanowią najpotrzebniejsze sprzęty, tak by zbędna dekoracja nie odwracała uwagi od miejscowych atrakcji. Na wprost od wejścia zaplanowano łazienkę z prysznicem, a po lewej jedną, otwartą przestrzeń. Ława pod wychodzącym na krajobraz oknem, razem z meblami utrzymanymi w stylu lat 50. tworzą dzienną strefę relaksu. Nie zabrakło tu też teleskopu do obserwacji tak dziennej, jak i nocnej. Kontrast nowego ze starym widać także we wnętrzu. Obok litego drewna i tradycyjnie plecionych tkanin, zaplanowano oszczędne oświetlenie w formie żarówek, a nawet geometryczny relief ze sztucznego tworzywa. Kameralne miejsce ma służyć niezakłóconej niczym kontemplacji, nie wywierając negatywnego wpływu na ciągle dziewicze sąsiedztwo.

1

Fot. Relja Ivanić