Wśród Pitti People, bo tak nazywa się tych współczesnych dandysów, są tacy, którzy klasyczną elegancję męskiego garnituru przełamują ekstrawaganckimi dodatkami, jak kolorowa poszetka czy skarpetki z kontrastowym printem, i tacy, których ubiór na pierwszy rzut oka wydaje się kompletnym szaleństwem, ale po bliższym przyjrzeniu, okazuje się być dogłębnie przemyślaną, spójną stylizacją. Włosi, Anglicy, Japończycy, Hiszpanie i Francuzi – na florenckich ulicach można zaobserwować prawdziwą mieszankę kultur i stylów. Nie ma tu jednak przebierańców, chcących na siłę szokować, wrzucających na siebie zwariowane ciuchy bez ładu i składu – są za to prawdziwi dandysi na miarę XXI wieku.

1

Tu nikt nie spojrzy z pogardą na pana po 60-tce, który do klasycznego, popielatego garnituru w delikatne prążki założył pomarańczowe mokasyny, dobrał fuksjowe skarpetki. Wręcz przeciwnie – ktoś taki będzie obiektem podziwu, inspiracji dla innych, często młodszych mężczyzn. Od kilku lat, kiedy do Florencji zaczęli przyjeżdżać projektanci z Afryki, można podziwiać tradycyjne, etniczne tkaniny, prawdziwe bogactwo wzorów i barw, które na prostych garniturach i koszulach zyskują zupełnie nowy wymiar. I choć nawet na Pitti widać tendencję do coraz większego luzu – jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia byłoby, żeby na tak prestiżowym wydarzeniu ktoś pojawił się w sportowym obuwiu, które dziś odpowiednio dobrane przestało już być faux pas – to i tak nigdzie indziej nie można zobaczyć takiej ilości świetnie skrojonej, klasycznej mody męskiej. Wiele prezentujących się na targach firm posiada wielowiekową, rodzinną tradycję i wiedzę przekazywaną z pokolenia na pokolenie. To właśnie ona, w połączeniu z umiejętnym śledzeniem trendów sprawia, że ubrania produkowane przez marki prezentujące swoje kolekcje w sekcji Classic Italia są niedoścignionym wzorem dla projektantów na całym świecie.

2

Podczas Pitti widać też, że zasada „dla mody warto cierpieć” wcale nie dotyczy tylko pań. Nie, nie ma tu mężczyzn na niebotycznych szpilkach, są za to tacy, którzy mimo chłodu (bo, wbrew powszechnemu przekonaniu, noce we Florencji w styczniu są zimne), paradują z gołymi kostkami, w najmodniejszych, przykrótkich spodniach. W lecie za to, pomimo czterdziestostopniowego upału i dużej wilgotności, najtwardsi spośród męskich fashion victims występują w marynarkach, a rzeczą zupełnie niedopuszczalną jest koszula z krótkim rękawem. I choć plus dwa to nie minus piętnaście, jakoś raźniej się robi, kiedy wiemy, że nie tylko kobiety muszą się poświęcać w imię mody. W dodatku męskie stylizacje na Pitti bywają tak świetne, że z powodzeniem mogą stać się inspiracją dla damskich odpowiedników. Kaszmirowy sweter artystycznie zamotany na szyi, pełniący rolę szalika czy ciekawy fason spodni mogą się świetnie odnaleźć w niejednej kobiecej garderobie.

3

Czy w Polsce nie ma stylowych mężczyzn? Owszem, są. Nasze ulice zaczynają wyglądać coraz lepiej, wielu panów przestaje się bać wzorów i kolorów. Bo kto powiedział, że męski ubiór musi być szary i nudny? Warto zaczerpnąć od Włochów trochę nonszalancji i umiejętności w doborze dodatków, które sprawiają, że nawet zapięci na ostatni guzik wyglądają męsko i cool.

4

5

6

7

8

9

10

11

Fot. Natalia Jeziorek dla enter the ROOM