Brudny róż. Zapiski z życia, którego nie było, Kinga Kosińska. Wydawnictwo Nisza
Autobus był pełen ludzi, ale nikt nie usiadł obok mnie. Nie wiem, jak to wyglądało dla kogoś, kto patrzył z boku. Pewnie żałośnie. Gruba warstwa pudru, zbyt pomarańczowego, a pod nią zarost, choć przecież goliłam się rano przed wyjściem. I ta sztuczna wyniosłość maskująca ból. Tak zaczyna się debiutancka książka-wyznanie Kingi Kosińskiej, która przeszła prawny i medyczny proces korekty płci. Proces niełatwy, bolesny, poprzedzony jeszcze bardziej bolesnym zmaganiem się ze sobą, życiem w ciągłym poczuciu lęku i braku akceptacji ze strony społeczeństwa. Historia autorki to najlepsze świadectwo, jak inność wciąż budzi w nas lęk lub agresję. Zamiast widzieć człowieka, chcemy widzieć wyświechtane etykiety odbierające indywidualizm. Kosińska opisuje, jak trudno nam odnaleźć siebie, zbudować siebie od nowa, kiedy kształt wciąż jest niedookreślony, kiedy ludzie patrzą z niepewnością w oczach na ciebie, zbyt długo zatrzymują wzrok, zgadując: kobieta czy mężczyzna. Sprawa w sądzie, operacja zmiany płci i usunięcia jabłka Adama dzięki pieniądzom z książeczki mieszkaniowej, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, psychoterapia to nic w porównaniu z mozolnym odkrywaniem siebie. Siebie jako kobiety. Kobiety transpłciowej, która co chwilę konfrontuje marzenia o swojej idealnej, wymarzonej kobiecości z rzeczywistością. Lektura, która porusza i uwrażliwia.
Paulina Klepacz
Śniadanie u Tiffany’ego, Truman Capote. Wydawnictwo Albatros
Ja się nie przyzwyczajam. Nigdy i do niczego. Kiedy się przyzwyczajasz, to jakbyś umierał. Kto nie zna tego, jak i wielu innych cytatów ze Śniadania u Tiffany’ego? Klasyka to klasyka, a opowieść o Holly Golightly na stałe zadomowiła się w popkulturze wraz z setkami identycznych wieszanych gdzie popadnie podobizn Audrey Hepburn z papierosem. Sukces filmu z 1961 roku był spektakularny. I może trochę szkoda, że aż tak spektakularny, bo automatycznie książka Capote’a usunęła się w cień. A oryginalna historia o Holly jest znacznie bardziej gorzka i wieloznaczna niż ta przedstawiona na wielkim ekranie. Dobrze posłuchać po raz kolejny Moon River, ale chyba jeszcze lepiej sięgnąć do korzeni i przenieść się do barwnego i wabiącego Nowego Jorku opisanego przez Capote’a – do miejsca, w którym marzenia wcale się nie spełniają, ale i tak każdy chce w nim być.
Aleksandra Nowak
Córka rzeźbiarza, Tove Jansson. Wydawnictwo Marginesy
Nic o Muminkach! I dobrze, bo mamy szansę zobaczyć nasz świat oczami Tove Jansson. Opisuje siebie oraz swoich bliskich, nie chowając ich pod baśniowym płaszczykiem. W opowiadaniach zebranych pod tytułem Córka rzeźbiarza opowiada o tym, co najbardziej ją poruszyło – o swoim dzieciństwie, wspomnieniach i codzienności, z której wyłania się magia. Tove Jansson ma dar: maluje słowem. Jej opowiadania są pełne rodzinnej miłości, dziecięcych przygód, małych i wielkich odkryć. Nie są to teksty infantylne, raczej – nostalgiczne. Tworzą mozaikę o rodzinie artystów, dla których uczucie było równie ważne, co praca. To opowieść o tym, co Córka rzeźbiarza przeżyła w dzieciństwie, by stać się Mamą Muminków. Pełna przyjaźni i ciepła niepowtarzalna książka.
Marta Mitek
Fot. Marcos Rodriguez Velo dla enter the ROOM, stylizacja Aleksandra Nowak
Za pomoc w przygotowaniu sesji dziękujemy Między Ustami