Slow sex. Uwolnij miłość, Hanna Rydlewska i Marta Niedźwiecka. Wydawnictwo Agora 

Kolejna książka o seksie. Książka warta uwagi. Kiedy dziennikarka zajmująca się seksem spotyka się z sex coachem, powstaje nie tylko ciekawa rozmowa, lecz także zbiór ćwiczeń, porad, jak skutecznie zmienić swoje życie seksualne, jak nad nim pracować, jak do niego podchodzić, aby zajęło w naszej codzienności ważne miejsce i przynosiło satysfakcję, nakręcało pozytywną energię przekładającą się na inne aktywności. Bo seks jest ważny. Ale dziś wielu z nas brakuje uważności, skupienia na tu i teraz, nie pozwalamy sobie na przeżywanie przyjemności, chwile zapomnienia, bo to nie ma wymiernych efektów. A niech jeszcze do tego dojdą nieporozumienia, jakieś niedopasowanie, rozmijające się oczekiwania seksualne, to wtedy wolimy się odwrócić do siebie plecami i po prostu zasnąć. Z tej książki dowiadujemy się nie tylko jak się komunikować, aby się dogadać, ale i jak się kłócić, aby to było z pożytkiem dla związku. Jednak bez obaw, nie jest to wyłącznie poradnik dla par. To też w dużej mierze pomoc dla tych, którzy wciąż nie dogadali się sami ze sobą, nie odkryli swojej seksualności, co może być przeszkodą w kontaktach z drugim człowiekiem. Ta książka w otwarty sposób odpowie na wiele pytań, których nie macie komu zadać. Rozgrzeszy tych, a przede wszystkim te, które winią się za swoje niezobowiązujące seksprzygody i zabawy w pojedynkę mimo wielokrotnego przerobienia wszystkich odcinków Seksu w wielkim mieście. Co jeszcze? Na przykład to, że nie ma udanego związku bez udanego seksu. Że nie ma seksu lepszego czy gorszego zależnie od tego, czy jest z miłości lub bez niej. Istotne jest przede wszystkim nasze podejście. A ten cały slow sex to nie żadna nuda, powolność, a uważność, otwartość, seks na wysokim poziomie, jakość a nie ilość. To szerokie pojęcie, które warto poznać i afirmować. Po więcej odsyłam do lektury

Paulina Klepacz

 

A nie mówiłem?, Tomasz Lis. Wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska

Rozumiem, że polityką nie trzeba się interesować. Stawać po którejś ze stron czy wygłaszać skrajnych opinii. Jednak dyskusje są potrzebne. To w końcu źródło wiedzy o samym sobie, naszych korzeniach, codziennych potrzebach i troskach. Radykalne i wojujące opinie to już inna sprawa. Brak szacunku dla innych kultur, faszystowskie i rasistowskie komentarze płynące z ust zwolenników prawej strony sceny politycznej jednych przerażają, a drugich przekonują. Dlatego tak ważna jest kontra i wyraźny sprzeciw. Tomasz Lis stoi w opozycji do głoszonych przez obecną władze poglądów, zarówno światopoglądowych, jak i politycznych. Udowadnia to w nowej książce, w której oparł się na swoich edytorialach z Newsweeka z ostatnich lat. A nie mówiłem? może początkowo sugerować satysfakcję. Nic bardziej mylnego.  

Magdalena Olszewska

lektury books1 tomasz lis slow sex agora uwolnij miłosc

Fot. Marcos Rodriguez Velo, stylizacja Aleksandra Nowak