Odrealnione sceny z pływalni, czyli miejsca teoretycznie znanego, uczęszczanego. Z jednej strony pastelowe barwy, z drugiej kliniczna czystość, zastygłe pozy modeli wyglądających niczym woskowe figury na surowym tle. Surrealizm zderzony z minimalizmem. Atmosfera pociągająca i odpychająca jednocześnie. Czy jest to basen, gabinet internisty czy dentysty mamy podobne wrażenie. Švarbová w swoich pracach bazuje na codziennych sytuacjach, ale jej bohaterowie zazwyczah są wystylizowani i uchwyceni tak, że przypominają raczej cyborgi niż ludzi. Wszystko to silnie działa na wyobraźnię, aż chce się rozwinąć historie zawarte w bardzo filmowych pracach słowackiej artystki, które pozostawiają sporo miejsca na interpretację, własną indywidualną narrację.
Fot. Mária Švarbová