Fabuła, muzyka, kostiumy, scenografia, światło. Na obraz składa się cała gama niezastąpionych czynników, z których każdy wydaje się dopełnieniem całości. Zwracamy uwagę na detale i natychmiast wyłapujemy niedopracowany szczegół. Każda klatka to złożona kompozycja, a do jej stworzenia potrzeba miesięcy poszukiwań. Zarówno inspiracji, jak i konkretnych lokalizacji, a nierzadko budowania planu od zera. W najnowszym filmie Todda Haynesa przenosimy się do Nowego Jorku lat 50. Czarno-białe kadry, które najczęściej przewijają się we wspomnieniach związanych z połową ubiegłego wieku, zostały tym razem ubrane w nienachalny kolor. Z pozoru intensywne, a tak naprawdę lekko stłumione, matowe barwy budują plastykę obrazu. Malownicza fakturowość i utrzymana w ryzach soczystość pokazują dystans w wykorzystaniu koloru. Chodziło o równowagę w komponowaniu kuszących detali. To one miały zwracać uwagę na ważkie momenty, zostać w pamięci na dłużej, a w przypadku nadmiaru straciłyby pożądany sens. Znaleziono dla nich ciepłą paletę zieleni, czerwieni i żółci – błotniste, smutne tło oddające niepewny nastrój. Gładkie balansowanie z mocniejszymi impulsami w estetycznie dopracowanej przestrzeni charakteryzuje historię przedstawioną w Carol.

carol film Cate Blanchett4

Oprawą scenerii do filmu zajęła się Judy Becker, nominowana dwa lata temu do Oscara za scenografię do American Hustle. Wyszukiwanie przestrzeni wiernie oddających historię sprzed kilku dekad jest najtrudniejszą i najbardziej czasochłonną formą pracy, ale to ona stanowi fundamenty produkcji. Na szczęście w Cincinnati (i okolicach miasta), leżącym w stanie Ohio ciągle istnieje sporo miejsc odpowiadających stylistyce dawnego Nowego Jorku, pozbawionych zarazem dużej ilości współczesnych motywów. Oprócz samych elewacji i klimatycznych ulic przykładem są wnętrza historycznych budynków, jak wybudowany w 1913 roku dom handlowy Oskamp Nolting zamknięty pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Drugie piętro, nieużytkowane od lat, posłużyło do stworzenia ogromnej przestrzeni sklepu z zabawkami Frankenberga, gdzie spotkały się po raz pierwszy główne bohaterki. Nie obyło się bez usunięcia wielu nowoczesnych elementów na etapie postprodukcji. To między innymi nowoczesne, rzeźbiarskie oświetlenie ulic czy znaki informacyjne. Za windę w centrum handlowym posłużyła ta w Carew Tower z 1931 roku, najwyższym (49 kondygnacji) budynku Cincinnati. Scenerią pierwszej randki Therese i Carol była za to niepozorna restauracja Maury’s Tiny Cove Steak House. Biała elewacja niskiego budynku nie zapowiadała klasycznego wnętrza z przewagą ciemnego drewna i nastrojowego oświetlenia. To właśnie ono odgrywało dużą rolę przy planowanych zdjęciach, a inspiracją dla kadrów okazały się zdjęcia Saula Leitera z lat 50. Artysta widział Nowy Jork w intensywnych, ale stonowanych barwach. Kształcił się na rabina i malarza, ale to zdjęcia okazały się przełomowe w jego karierze. Pionier kolorowej fotografii ulicznej w wieku 23 lat przeprowadził się z Pittsburga do Nowego Jorku. Dzięki niemu mamy szansę poznać tajemniczą stronę miasta z neonowymi światłami, miękkimi cieniami i skąpanym w deszczu codziennym życiem z połowy ubiegłego wieku. Leiter publikował autorskie sesje modowe w największych tytułach – od ELLE przez Harper’s Bazaar po brytyjskiego Vogue'a. Dzięki ekranizacji powieści Patricii Highsmith jego praca i wpływ na sztukę, ma szansę trafić do nowego, szerszego grona odbiorców.

Carol trafi do kin 4 marca tego roku. Redakcja enter the ROOM objęła patronat medialny nad tytułem.

carol film Cate Blanchett oscary 2016

carol film Cate Blanchett oscary 2016 scenografia

carol film saul leiter5

Fot. materiały prasowe