Niestety w Polsce cofamy się do średniowiecza, sprowadzając kobiety jedynie do roli „obiektu rodzącego”, który nie ma prawa do decydowania o własnym ciele i czerpania przyjemności z seksu. Faktem jest, że edukacja seksualna w szkołach właściwie nie istnieje, a temat współżycia, form zabezpieczeń przed niechcianą ciążą i chorobami przenoszonymi drogą płciową w domach również nie należy do popularnych. I dziś zbyt często zamiast rzetelnej wiedzy dzieciom i młodzieży serwuje się niestworzone historie o tym, że masturbacja powoduje bezpłodność, seks przedmałżeński prowadzi do staropanieństwa, menstruacja to istna makabra, o której nie należy wspominać, współżycie powinno służyć jedynie prokreacji, a czerpanie przyjemności z seksu to grzech. Wiadomo, rozmawianie z dziećmi i młodzieżą o seksie to zadanie trudne, wymagające odpowiedniego przygotowania, delikatności i niezwykłego wyczucia. Jest to jednak podstawa, która dotyczy każdego człowieka i ma ogromny wpływ na dorosłe życie, zdrowie i samoświadomość. Brak dostępu do rzetelnej wiedzy przypłacamy nieznajomością własnego ciała, naszych narządów płciowych., różnymi lękami, zahamowaniami, kompleksami.
I tutaj wracamy do głównej bohaterki niniejszego tekstu, czyli łechtaczki (łac. clitoris). We Francji, gdzie edukacja seksualna oparta na medycznych faktach jest obowiązkowa, od września dzieci w szkołach będą mogły dowiedzieć się, jak kobieca łechtaczka wygląda, z czego się składa i gdzie jest dokładnie umiejscowiona. W przyswajaniu wiedzy pomagać będzie wiernie odtworzony narząd, który powstał dzięki nowoczesnej metodzie druku 3D. Model przeznaczony do nauki w szkołach podstawowych i średnich stworzyła francuska socjolog i niezależna badaczka Odile Fillod. Na łamach „The Guardian” inicjatorka projektu zdradziła, czym kierowała się w swojej pracy:
„To ważne, aby kobiety miały prawidłowe wyobrażenie o tym, co właściwie dzieje się w ich ciele. Dzięki zrozumieniu głównej roli, jaką sprawuje łechtaczka, mogą przestać czuć wstyd. Ważne jest również, aby wiedzieć, że żeńskim odpowiednikiem penisa nie jest wcale wagina, a właśnie łechtaczka. Kobiety mają erekcje, jednak tego nie widać, bo większa część clitoris znajduje się wewnątrz. Chciałam pokazać, że kobiety i mężczyźni wcale się tak fundamentalnie nie różnią.”
Istotą projektu jest to, aby uświadomić młodym kobietom, że maja prawo uczyć się własnego ciała, wiedzieć, jak ono funkcjonuje i że nie muszą się niczego wstydzić. Prowadzenie zajęć z wykorzystaniem modelu łechtaczki 3D ma zachęcić młode dziewczyny do odkrywania tego, co lubią, czego nie akceptują, poznawania swoich seksualnych preferencji. Odpowiednia edukacja seksualna daje kobietom niezbędną wiedzę, siłę do decydowania o sobie, komfort psychiczny oraz odpowiednie narzędzia do egzekwowania prawidłowych zachowań.