Wierzymy w girl power, taki prawdziwy, a nie sztucznie nadmuchany. Dlatego zdecydowałyśmy się przygotować „G'rls ROOM” – magazyn tworzony przez dziewczyny, ale nie tylko dla dziewczyn. Mamy nadzieję, że znajdziecie w nim treści, które będą dla was ważne i które zostaną z wami na dłużej. Zapraszamy was na premierę pierwszego numeru, która odbędzie się podczas organizowanego przez nas MANIFESTU ZMYSŁÓW w warszawskim Niebie. Tymczasem prezentujemy wam nasze ambasadorki, czyli dziewczyny, które nam imponują nie tylko tym, co robią, ale także swoim sposobem bycia, emocjonalnością, inteligencją czy zaangażowaniem w sprawy społeczne. Bardzo się cieszymy, że jedną z naszych ambasadorek została Harel – autorka bloga O modzie subiektywnie . Jak sam tytuł bloga sugeruje, Harel pisze o modzie w bardzo autorski sposób, mocno selekcjonuje opisywane marki, zawsze kierując się dobrem czytelników. Podziwiamy ją za szczerość, giętkie pióro, specjalistyczną wiedzę na temat branży, jak i za niespożytą, pozytywną energię, którą czuć za każdym razem, gdy tylko Harel pojawia się w naszej redakcji czy kiedy wpadamy na siebie na ulicy lub pokazie mody. Harel, jak każdą z naszych ambasadorek, postanowiłyśmy zapytać o jej pasje oraz o poglądy na temat kobiecości. 

 

Czym się zajmujesz, jakie są twoje zainteresowania i pasje?

Zawodowo zajmuję się słuchaniem i pisaniem. Po godzinach robię to samo, bo mam to szczęście, że praca jednocześnie jest moją pasją. Uwielbiam czytać i książki dosłownie pożeram. Poza tym interesuje mnie wszystko, co japońskie. I filmy. W każdej ilości, dobre, złe, klasyki i eksperymenty. 

 

Co jest najlepszego w byciu kobietą, co daje ci siłę?

Emocje. Jeśli zdoła się je choć trochę zrozumieć, zamiast osłabiać, dają mnóstwo energii. Aczkolwiek nie jestem pewna, czy to typowo kobieca rzecz, raczej jestem za tym, że cechy płci mocno się przenikają. 

 

Za co najbardziej podziwiasz inne kobiety? Może chciałabyś też o tych kobietach opowiedzieć?

Obecnie za bycie matkami. Zostać matką w tym kraju to prawdziwa odwaga (zresztą nie zostać – podobnie). Podziwiam moją mamę, pewnie nawet nie wie, jak bardzo. 

 

Gdybyś mogła zmienić jedną rzecz, która sprawiłaby, że kobietom żyłoby się lepiej, co by to było?

Dałabym każdej pakiet stuprocentowej pewności siebie. Czasem wręcz mnie przeraża, jak bardzo kobiety są niepewne, jak łatwo im nawet cień tej pewności odebrać. Co więcej, najczęściej robią to sobie nawzajem. Gdybym miała taką moc, wykasowałabym z życia wszelkie tego typu historie. Chciałabym, żebyśmy były lepsze dla siebie samych i dla tych obok. 

1 girls room magazyn ambasadorka harel wywiad kobiety girls power

Fot. Marcos Rodriguez Velo dla enter the ROOM