W naszych artykułach powtarzamy z uporem maniaka, że każde ciało jest dobre i każde zasługuje na przyjemność. Chcemy wam pomóc w poznawaniu siebie, w odkrywaniu tego, co sprawia wam przyjemność, dlatego postanowiliśmy zorganizować MANIFEST ZMYSŁÓW, czyli jednodniowe wydarzenie, w trakcie którego odbędą się interesujące dyskusje dotyczące pozytywnego podejścia do cielesności i seksualności, pokazy twórczości inspirowanej zmysłami. Będzie można kupić bieliznę, miłosne gadżety i naturalne kosmetyki oraz poddać się relaksującym masażom.
Od początku bardzo zależało nam na tym, by na naszym wydarzeniu można było zapoznać się wyjątkowymi polskimi markami oferującymi kosmetyki naturalne. Taką marką jest JAN BARBA – mała, niezależna manufaktura tworzona przez parę: Martę i Bartosza. Wszystkie ich kosmetyki są produkowane w Polsce, nietestowane na zwierzętach, nie zawierają jakichkolwiek chemikaliów czy GMO. JAN BARBA to hołd dla mądrości natury. Receptury inspirowane są starymi zielarskimi przepisami, ale Marta i Bartosz nie zapominają o nowoczesności i pracują wytrwale, by ich kosmetyki sprawdzały się najlepiej, jak to możliwe. Z Bartoszem Puzio, współzałożycielem marki JAN BARBA, porozmawialiśmy o pierwszych stworzonych przez niego kosmetykach, a także podejściu do zmysłów i przyjemności.
Jak narodził się pomysł na założenie marki JAN BARBA?
Historia naszej firmy zaczęła kiełkować na samym początku 2014, kiedy jako student mieszkałem w północnej Anglii. Ten, kto miał okazję mieszkać dłużej w North-East wie, że dni słoneczne w roku można policzyć na palcach jednej ręki i codziennie trzeba się zmagać z silnym wiatrem, niekiedy deszczem. Są to te momenty kiedy naprawdę zaczyna się doceniać kosmetyki do pielęgnacji skóry. Pierwszy krem, jaki zrobiłem, całkowicie sam, w kuchni, według przepisu Galena (II wiek naszej ery) zawierał wodę, olej z oliwy i specjalnie na tę okoliczność kupiony pszczeli wosk. Po paru miesiącach prób i błędów, cały czas zbierając materiały, sprowadzając książki z UK i USA, wertując wszystkie możliwe journale o tematyce kosmetyków, emulsji itp., podjąłem decyzję, że to jest to, czym chce się zajmować w życiu. Od samego początku miały to być kosmetyki naturalne, nigdy nie brałem nawet pod uwagę używania półproduktów pół-naturalnych (silnie przetworzonych przez człowieka). Wierzę w harmonię z naturą i wierzę, że natura tworzy najwspanialsze dla nas surowce. Dzięki czemu wszystko ma odpowiednie proporcje a my żyjemy z nią w zgodzie. Często korporacje odzyskują związek chemiczny z rośliny i ogłaszają jego cudowne właściwości, zapominając, że dopiero wsparty innymi związkami w danej roślinie ma najsilniejsze działanie, ponieważ nie jest tworem probówki a częścią Natury.
Który ze zmysłów jest dla ciebie najważniejszy?
Symbioza wszystkich zmysłów. Nie potrafię odbierać czegoś jednym i tylko jednym zmysłem. Uwielbiam węch, dotyk i wzrok. Jeżeli czuję ład i prostotę, patrząc na nasze produkty, które mają ładny, naturalny zapach i są przyjemne w dotyku, wiem, że zmierzamy w dobrym kierunku.
Co sprawia ci przyjemność?
Obcowanie z przedmiotami, w których widać serce twórcy, które są naprawdę przemyślane, minimalizm, samorealizacja, wabi-sabi, spokój, cisza, prostota.
Co zaprezentujesz na MANIFEŚCIE ZMYSŁÓW?
Pełną gamę naszych produktów: kremy do twarzy, ust, ciała, tonik, świece. Mam nadzieję, że również nasze nowe kosmetyki będą miały tam swoją premierę.
Fot. materiały prasowe marki JAN BARBA