Ulrich Seidl obserwuje człowieka. Zna go bardzo dobrze. Wie o jego pragnieniach, tajemnicach, słabościach. Wie, co skrywa pod przykrywką codziennych gestów i rytuałów. Rozpoznał przez lata wypracowywane mechanizmy, zna rządzę, pychę, zna pragnienie władzy, chęć przyjemności, moc pieniądza. Nie częstuje nas żadną historią, żadnym nieprzewidywalnym splotem wydarzeń. Konstruuje długie, proste ujęcia, z których wybijać może jedynie przeraźliwie głośny huk wystrzału. Brutalność i surowość scen w połączeniu z dystansem reżysera, jak i wygodnej pozycji widzów-obserwatorów, niepokoi, a banalność zła i estetyczne kadry pogłębiają to uczucie.

1 safari

„Czapki z głów! Gdzie się tego nauczyłaś?” słyszymy z ust jednego z bohaterów – tak gratuluje partnerce celnego strzału w okolice łopatki, który przebił zwierzę na wylot i zabił na miejscu. Przyglądamy się nieruchomemu ciału, widzimy bąble krwi wyskakujące jeden za drugim ze świeżej rany. Słyszymy, że to piękny okaz, że dzielnie walczył. Scenie towarzyszą jeszcze przez chwilę uściski, komplementy i tradycyjne życzenia myśliwych „Darz bór!”, po czym następuje układanie zwierzęcia w odpowiedniej pozycji  zostaje ułożone jak gdyby wylegiwało się spokojnie na pożółkłej trawie, głowa podparta na kamieniu. Zdjęcie. Zdjęcie wspólne. Trzecie zdjęcie bez kapeluszy. Idziemy dalej. Padają kolejne zwierzęta, kolejne gratulacje, po raz kolejny słyszymy spust migawki. Obrazy przecinają kadry z miejscowej ubojni. Rozbioru dokonują miejscowi mężczyźni. Niewiele mówią. Szybkie ruchy noży zdejmują skórę. Większe noże przecinają podbrzusze. Wnętrzności lądują w plastikowych koszach, krew z płytek zmywa wąż ogrodowy, mięso zostaje podwieszone pod sufitem.

W dokumencie „Safari” reżyser realizuje obiektywne studium przypadku. W filmie nie ma podziału na dobrych i złych. To idealnie sportretowane społeczeństwo. Z jednej strony widzimy Europejczyków mówiących o mordowaniu dla przyjemności za pośrednictwem tak delikatnych słów jak „położyć” zamiast „zabić”, podczas gdy tło wypełniają wiecznie patrzące trofea. Z drugiej strony milczący miejscowi siedzący w swoich pustych, rozpadających się domach po krwawym patroszeniu w ubojni. To jest biznes. To jest rzeczywistość. Na egzotyczną wycieczkę do Afryki połączoną z polowaniami wybrali się zamożni europejczycy: seniorzy, nastolatki, młodzi przedstawiciele klasy średniej. Zapytani o cel łowów, odpowiadają: „natura przepadła, my, ludzie, stoimy na szczycie piramidy i musimy dbać o harmonię.

2 safari

5 safari

4 safari

„Safari” trafi na ekrany polskich kin 8 września.

Fot. materiały prasowe