Zacznijmy od końca. Na końcu tej książki autor zwraca się do współczesnej dziewczynki z zachodniej cywilizacji. Zdaje sobie wprawdzie sprawę, że życie dziewczynek nie jest wolne od problemów, ale generalnie podkreśla, jak wiele współczesne dziewczynki mogą. Chce, aby o tym pamiętały i nie dały sobie tego odebrać.

A teraz od początku. Przechodzimy wraz z jego kilkuletnimi bohaterkami przez kolejne epoki i kultury. Poznajemy różnorodność świata i historii. I także w większości historie o trudnym dzieciństwie, o tym, jak dziewczynki były zazwyczaj traktowane gorzej niż chłopcy. Mimo poruszania trudnych tematów, książka jest bardzo przystępna i ciekawa dla młodych czytelniczek i czytelników. Poza tym pełna jest ciekawostek. Przeczytałam ja w weekend z największą przyjemnością i poczuciem, że zyskałam istotną wiedzę, którą wystarczy poszerzyć. Myślę, że małym czytelniczkom i czytelnikom po lekturze pozostanie niedosyt i będą skłonni do poszukiwań kolejnych informacji czy to Scytach, czy o życiu w Japonii. Pewnie będą też zadawać masę pytań, na co opiekunowie powinni być przygotowani. Może to dobra okazja, aby opowiedzieć o swoim dzieciństwie i tym, jak zmieniła się rzeczywistość w ostatnich latach?

1 bya sobie dziewczynka

A na zachętę jeszcze kilka naszych ulubionych fragmentów.

Scytia: „Dejanira przeszła prawdziwy chrzest bojowy, prowadząc Scytów do zwycięstwa w jednej z ważnych bitew. Tym samym zyskała nie tylko szacunek starszyzny plemienne, ale również zainspirowała inne scytyjskie dziewczęta do porzucenia mioteł i chwycenia za łuki”. 

Wikingowie: „(...) mali Wikingowie mieli też czas na rozrywkę. Niezwykle popularną grą była knattleikr - gra zespołowa z wykorzystaniem pałek i piłki, rozgrywana na płaskiej powierzchni pokrytej lodem. Aby nie wywinąć orła, dzieci za pomocą smoły przytwierdzały piasek do podeszew swych butów”.

Polanie: „Zaraz po narodzinach wytarto dziewczynkę wiechciem słomy obsypanym popiołem z paleniska, co miało na celu zapoznanie niemowlęcia z opiekuńczymi duchami domowego ogniska. (...) Zapleciny były ceremonią, w trakcie której wystrojono dziewczynkę w białe szaty symbolizujące niewinność i czystość, a mama uroczyście po raz pierwszy zaplotła córce śliczny długi warkocz, jej głowę zaś udekorowała wiankiem z polnych kwiatów”.

2 bya sobie dziewczynka

Fot. materiały prasowe