„Prostota przekazu, jasność komunikatu, skupienie na materii. Na poziomie figuratywnym woda kolońska, która ma być na wyciagnięcie ręki i wywoływać natychmiastowy zachwyt, okazuje się dziełem bardziej skomplikowanym niż mogłoby się to wydawać. Dziełem, które nie znosi najmniejszej niedoskonałości” – Jean Claude Ellena.

Marka Hermès stworzyła swoją pierwszą wodę kolońską w roku 1979. Eau d’Orange Verte skomponowana przez Françoise Caron była prawdziwą eksplozją zielonej świeżości zbudowanej z cytryny, mandarynki, mięty i liści czarnej porzeczki podszytych mchem dębowym i paczulą. W roku 2009 zapach doczekał się swojej reedycji otwierając słynną dziś rodzinę Les Colognes Hermès. Tym razem za laboratoryjnymi kolbami stanął Jean-Claude Ellena, człowiek, który dla popularyzacji idei wody kolońskiej zrobił współcześnie więcej niż ktokolwiek inny. Mistrz przejrzystych kompozycji będących symbolem hermesowskiego prostego luksusu reaktywował klasyczną wodę Eau d’Orange Verte z 1979 i stworzył wyborną kolekcję wód kolońskich będących dziś flagowym produktem marki i integralną częścią dziedzictwa Hermès Parfumes.

1 hermes citron noir christine nagel

Debiutująca w tym roku Eau de Citron Noir jest ósmym z kolei elementem kolorowego domina Les Colognes Hermès. Drugim, po szkarłatnej Eau de Rhubarbe Ecarlate, nad którym swój nos zawiesiła szwajcarska perfumiarka Christine Nagel. W poszukiwaniu inspiracji przemierzyła przebogate, i nieco już wyeksploatowane, królestwo cytrusów.

„Podążając pachnącą ścieżką wiodącą przez świat cytrusów, dotarłam do ogromnej krainy usianej hesperydowymi niespodziankami: limeta palczasta, ręka Buddy, cytryna eureka, limetka kafir... Tak wiele niezwykłych odmian nęciło mnie ze wszystkich stron, a jednak to dymny charakter czarnej limety przykuł najbardziej moją uwagę i stał się kluczową nutą nowej wody kolońskiej Hermès” – Christine Nagel.

2 hermes citron noir christine nagel

Czarna limetka, zwana na Bliskim Wschodzie noomi basra lub limoo omani, to limeta gotowana w słonej wodzie, a następnie wysuszona na słońcu. Owoc, w wyniku procesu suszenia, traci wodę i słodycz, nabierając ziemisto-dymnego smaku i ciemnego koloru. Tak przetworzone owoce, w całości, w plasterkach lub pokruszone wykorzystywane są jako przyprawa w kuchni bliskowschodniej od Iraku po Oman, skąd czarna limeta się wywodzi. W nowej wodzie kolońskiej Hermès akordowi czarnych limet towarzyszy klasyczna cytryna oraz cytron, podkreślająca smolistość kompozycji czarna herbata i drewno gwajakowe z Paragwaju.

Otwarcie Eau de Citron Noir to jedno z najbardziej soczystych i realistycznych oddań soku cytrynowego – jest kwaśno, wytrawnie, ożywczo, intensywnie żółto. Po niedługim czasie jednak cytrusowość kompozycji odkrywa swoją drugą twarz. Jasność zaczyna spowijać dym, soczystość przechodzi w suchość, orzeźwienie ustępuje miejsca gorzkawo-drzewnej mocy. Choć całość nadal pozostaje w klimacie letnio-cytrusowo-kolońskim, to drugie dno stworzone przez Nagel, odróżnia Eau de Citron Noir od setek wariacji z nazwą eau de cologne w tytule i dodaje jej wyjątkowo długiego i frapującego finiszu. Ten dwoisty charakter i wyjątkowa jak na wodę kolońską moc idealnie wypełniają założenie, jakie postawiła przed sobą perfumiarka – it’s the midday-to-midnight Cologne! I rzeczywiście Eau de Citron Noir trwa na skórze wyjątkowo długo, zataczając pachnący łuk od rozświetlonej świeżości do wyważonej drzewności mroku.

4 hermes citron noir christine nagel

3 hermes citron noir christine nagel

Fot. materiały prasowe