Jazz Jennings ma dopiero 18 lat, ale dwukrotnie znalazła się już na liście najbardziej wpływowych nastolatek magazynu „Time”. A wszystko za sprawą jej działalności aktywistycznej na rzecz osób transpłciowych. Na polskim rynku właśnie pojawiła się książka Jazz skierowana do dzieci, rodziców i nauczycieli, w której gwiazda YouTube’a opowiada o tym, jak wyglądało jej dorastanie jako transdziewczynki.

Na taką publikację bardzo długo czekałyśmy! „Mam na imię Jazz” to książka, po którą mogą sięgnąć najmłodsi, tłumacząca w sposób szczery, pełen naturalności, ciepła i bezpretensjonalności, jak to jest być transpłciowym dzieckiem. W naszym idealnym świecie byłaby to lektura obowiązkowa dla wszystkich dzieci. To publikacja wzmagająca empatię, pokazująca, że „inny” nie znaczy „gorszy”, raczej „wyjątkowy”. A przecież o tym, że różnorodność to nasza siła, że każdy z nas powinien móc być sobą powinniśmy uczyć się jak najwcześniej. Tylko w ten sposób mamy szansę budować społeczeństwo, w którym panuje równość, szacunek, akceptacja. Dlatego bardzo cieszymy się, że „Mam na imię Jazz” trafiła na polski rynek za sprawą wydawnictwa Krytyki Politycznej i mamy nadzieję, że dotrze do jak największej ilości młodszych i starszych odbiorczyń i odbiorców, że przed czytaniem opowieści Jazz nie powstrzymają Polaków stereotypy.

Książka jest pięknie wydana, przejrzysta, zwięzła, ale w tej krótkiej formie przemyca ogrom emocji i ważne przesłanie. To wspaniałe, że Jazz Jennings w tak młodym wieku działa na tylu frontach. Jest honorową współzałożycielką TransKids Purpule Rainbow Foundation, edukuje społeczeństwo, przemawiając na uniwersytetach, konferencjach, sympozjach, w szkołach czy w akademiach medycznych. Prowadzi swój kanał na YouTubie, pracuje jako modelka, udowadniając, że transdziewczyny też mogą spełniać takie marzenia. Jazz została też zaliczona przez Huffington Post do „czternastu nieustraszonych nastolatek” oraz znalazła się na liście stu najbardziej wpływowych osób LGBTQ magazynu „Out” (i to jako najmłodsza z wszystkich uwzględnionych!). Jazz to idealna idolka dla nastolatek i nastolatków, niezależnie od ich tożsamości płciowej.

1 mam na imie jazz krytyka polityczna

Nad książką pracowały jednak również inne super kobiety. W przygotowaniu publikacji Jazz pomogła Jessica Herthel, która pracuje jako konsultantka w szkołach LGBTQ-inkluzywnych i jest dyrektorką lokalnego oddziału PFLAG (największej w Stanach Zjednoczonych organizacji zrzeszającej rodziców osób LGBTQ). Za stronę wizualną odpowiada specjalizująca się ilustrowaniu książek dla dzieci Shelagh McNichols. Polskim tłumaczeniem książki zajął się natomiast Anton Ambroziak.

Mamy nadzieję, że sięgniecie po „Mam na imię Jazz”, której z radością matronujemy;) Mamy też dla Was niespodziankę – KONKURS, w którym do wygrania jest 5 egzemplarzy książki! Co zrobić, by zdobyć jeden z nich? Opiszcie w kilku zdaniach osobę (inną niż wspomniana już Jazz), która Waszym zdaniem zasługuje na miano współczesnej idolki nastolatków za sprawą swojej działalności społecznej. Odpowiedzi ślijcie na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., w tytule wiadomości wpisując „KONKURS: MAM NA IMIĘ JAZZ”. Na Wasze odpowiedzi czekamy do 26 czerwca, do końca dnia. Powodzenia!

P.S. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o sytuacji transpłciowych nastolatków w Polsce i innych zagadnieniach związanych z transpłciowością, bardzo polecamy nasz wywiad z Edytą Baker, prezeską Fundacji Trans-Fuzja. Informacji oczywiście możecie szukać również na stronie fundacji

2 mam na imie jazz krytyka polityczna

Fot. materiały prasowe