Podstawówka, piórnik pełen kolorowych kredek i innych pisarsko-malarskich akcesoriów. Macie jeszcze swoje kredki? Może tak od dzisiaj właśnie nimi robić sobie makijaż?

Kolorowe kredki w pudełeczku noszę, kolorowe kredki bardzo lubią mnie, kolorowe kredki, kiedy je poproszę, namalują wszystko to, co chcę! Nawet tęczową kreskę na powiece. Pomysłowe blogerki, a w zasadzie youtuberki, prowadzące kanały o urodzie prędzej czy później musiały na to wpaść. Po co kupować szminki, eyelinery i inne drogie kosmetyki do makijażu? Wstajesz z łóżka i masz kolor, o jakim tylko zamarzysz. Pod warunkiem, że zaopatrzyłaś się w wystarczająco duże opakowanie kredek w ołówkach albo tych woskowych. To nie żart, to nie zabawy nastolatek. Dorosłe blogerki nagrywają tutoriale, jak zrobić makijaż przyborami wprost z piórnika. Notują miliony odsłon, a dziewczyny i kobiety na całym świecie je naśladują, piszą pozytywne komentarze. Ich argument? Kredki przeznaczone do użytku przez dzieci są nietoksyczne, więc można stosować je bez obaw.

Fot. Rclbeauty101

Blogerka Rachel znana w sieci jako Rclbeauty101 uczy między innymi jak zrobić turkusową albo lazurowoniebieską kreskę na powiece za pomocą kredek w ołówkach marki Crayola (m.in. trzeba je zamoczyć w ciepłej wodzie, aby ułatwić sobie aplikację). Wcześniej dzwoni nawet na infolinię Crayoli, aby się upewnić, że produkty tej marki są nietoksyczne. Pani z infolinii zapewnia ją, że są bezpieczne, bo stworzone z myślą o dzieciach, którym różne pomysły przychodzą do głowy poza malowaniem po kartce. Nie pada już jednak pytanie, czy kredkami można wykonać makijaż. Innym hitem w sieci są szminki w nietypowych kolorach robione domowym sposobem. Potrzebujemy woskowych kredek i oleju kokosowego. Rozpuszczamy oba składniki, gotując je na wolnym ogniu, przelewamy do małego pojemnika i trzymamy w lodówce. Nasz nowy kosmetyk nie wysusza ust (przecież zawiera woski!) i w dodatku jest bez konserwantów. 

My jednak wolimy tych metod nie próbować. Co innego possać w chwili nieuwagi kredkę, co innego nosić ją przez cały dzień na ustach czy delikatnej powiece. Tym bardziej, że Crayola wydała oświadczenie, w którym mówi jasno, że choć ich produkty są nietoksyczne, to jednak nie zostały wyprodukowane z myślą o wykorzystaniu do makijażu, a więc i nie były przebadane pod tym kątem. Na stronie marki znajdziemy też ostrzeżenie przed reakcjami alergicznymi, które mogą się pojawić podczas kontaktu z kredkami. Dlatego też zalecają używać ich przede wszystkim zgodnie z przeznaczeniem, czyli do rysowania. Po papierze. Czasem mniej znaczy więcej i lepiej mieć jeden czarny eyeliner, ale sprawdzony. 

Fot. pixabay.com