Magdalena Linke-Koszek (CEO YWL), Weronika Szwajda, Dorota Jurek, Joanna Rutkowska, Jagoda Muszyńska, Asia Kuźniacka, Małgosia Nitner, Nata Ros i Anna Komosa. To właśnie one stworzyły Young Women Leaders. Jednak każda z nas ma szansę stać się częścią projektu, przychodząc na spotkania, podczas których będzie okazja, by podzielić się swoimi zawodowymi doświadczeniami, wspólnie porozmawiać o problemach, które mają dziewczyn na rynku pracy, o dyskryminacji, ambicjach, starciu naszych oczekiwań z rzeczywistością. Najbliższe spotkanie już 6 marca w warszawskim WeWork Labs, więcej szczegółów znajdziecie na Facebooku. Dlaczego warto się na nim pojawić? Opowiadają nam organizatorki.
Skąd pomysł na zorganizowanie cyklu spotkań Young Women Leaders, jaka idea Wam przyświecała?
Pierwsze spotkanie Young Women Leaders odbyło się w bardzo nieformalnej atmosferze w mieszkaniu jednej z nas. Magda zaprosiła kilka koleżanek „ogarniaczek”, które mogłyby być zainteresowane inicjatywą. Tak zebrała się grupa dziesięciu dziewczyn z bardzo różnych branż, które wspólnie zaczęły tworzyć YWL, tj. spotykać się, dyskutować, inspirować i pomagać. Głównie zależało nam na stworzeniu przestrzeni do rozmowy o rozwoju postaw liderskich wśród młodych kobiet, jednak szybko zauważyłyśmy, że tematy, które poruszamy dotyczą szeroko pojętego rozwoju zawodowego, naszych środowisk pracy i dyskryminacji, z którą czasem się spotykamy. Pomysł z rozszerzeniem spotkań powstał w listopadzie, kiedy w mniejszej grupie zastanawiałyśmy się, jak odpowiedzieć na prośby dziewczyn o wyjście do szerszego grona odbiorczyń. Zależało nam na zorganizowaniu spotkania z młodymi kobietami, które są liderkami w swoich dziedzinach i które będą mogły podzielić się z nami swoją wiedzą, doświadczeniem i zdradzić sekret, jak udało im się dostać na C-level, jak wyglądały ich drogi. Bardzo ważne stało się zorganizowanie wydarzenia w kreatywnej − aczkolwiek niezobowiązującej − przestrzeni, aby każda uczestniczka czuła się swobodnie, a jednocześnie mogła zadać pytanie i zapoznać się z innymi dziewczynami. Na tę potrzebę odpowiedział WeWork. Pierwsze spotkanie odbędzie się zatem w otwartej, przyjaznej atmosferze.
Czym Young Women Leaders różni się Waszym zdaniem od innych programów networkingowych czy mentoringowych?
Wierzymy, że różnimy się właśnie tym, że nie jesteśmy żadnym programem. Nie przydzielimy dziewczynom mentorki, która będzie z nimi pracowała nad konkretnymi celami. Tworzyłyśmy YWL z myślą o dziewczynach, które dopiero wkraczają na ścieżkę kariery i często nie mają środków, aby brać udział w płatnych programach czy eventach. Young Women Leaders to inicjatywa, która powstała z potrzeby stworzenia miejsca na dyskusję, którego same potrzebowałyśmy. Jeśli chcesz poznać kobiety z różnych branż, poruszyć temat, który jest dla ciebie ważny lub po prostu spędzić czas z innymi dziewczynami niż grono, którym zazwyczaj się otaczasz, to zapraszamy do Young Women Leaders. Z każdego spotkania każda z nas wychodziła zaskoczona tym, ile możemy sobie wzajemnie dać. Taką kulturę dzielenia się i współpracy chcemy budować wśród kobiet w Polsce.
Czego nauczyłyście się przez ten rok, co zaobserwowałyście?
Spotykałyśmy się raz na miesiąc, każde z tych spotkań było inne, ale w skali roku można powiedzieć, że sama grupa stała się dla nas wsparciem w wielu przełomowych momentach. Na spotkaniach dyskutowałyśmy o książkach, raportach, badaniach, dzieliłyśmy się doświadczeniami zawodowymi, ale przede wszystkim miałyśmy przestrzeń do przegadania naszych zawodowych dylematów czy uzyskania pomocy przy podejmowaniu trudnych decyzji. W ciągu tego roku prawie wszystkie zmieniałyśmy miejsce pracy, czasem branżę, dostawałyśmy awanse, rozpoczynałyśmy i kończyłyśmy nasze własne projekty. Każda z nas może śmiało powiedzieć, że wiele decyzji podjęła właśnie dzięki wsparciu z YWL, zarówno na poziomie merytorycznym, jak i emocjonalnym. Podczas spotkań często okazywało się, że mamy podobne problemy w pracy, a czasem zupełnie odmienne poglądy na różne sprawy. To z pewnością dodawało nam siły i otuchy, ale też pokazywało odmienną, wzbogacającą perspektywę, którą trudno znaleźć, obracając się tylko we własnej bańce czy branżowym środowisku, które niejednokrotnie ma mocno ograniczony punkt widzenia. Dużo łatwiej utożsamić się z kimś w podobnym momencie życia, niż szukać rad u osób bardziej doświadczonych, patrzących z dużym dystansem. Czerpałyśmy i nadal czerpiemy dużo od siebie nawzajem, szczególnie że wewnątrz grupy bardzo się różnimy! Na pewno okazało się, że nie ma łatwych, zero-jedynkowych odpowiedzi, uniwersalnych dla wszystkich. Każda z nas podąża zupełnie inną ścieżką, nie ma między nami rywalizacji, ale na pewno milej jest, kiedy idzie się do przodu w doborowym towarzystwie!
O jakich problemach na rynku pracy dziewczyny najczęściej Wam opowiadają?
Właściwie cała inicjatywa powstała z diagnozy pewnego problemu − odnalezienie się na rynku pracy nie jest proste w obecnych czasach, szczególnie dla dziewczyn. Często miałyśmy poczucie pewnej stagnacji. W pierwszych latach kariery zawodowej trudno o dynamiczny rozwój. Czasami wynikało to ze zmaskulinizowanej branży, braku kobiecych mentorek w miejscu pracy, wielomiesięcznym zbieraniu podobnych doświadczeń z ograniczoną możliwością podejmowania nowych wyzwań. A nawet jeśli pracowałyśmy w fajnych, wspierających firmach, często okazywało się, że bariery są też w nas. Wynegocjowanie lepszych warunków pracy, podwyżki, zarządzanie odpowiedzialnym projektem czy innymi ludźmi, to poza umiejętnościami także aspekt psychiczny − kwestia samooceny, odwagi. To taki autosabotaż, którego często dokonujemy, zwłaszcza na początku kariery: innym bardziej się należy, nie jestem dość doświadczona, lepiej nie będę próbować. Trudno, szczególnie w obliczu medialnych doniesień o roszczeniowych millenialsach, obiektywnie ocenić swoje umiejętności, wyważyć proporcje między pokorą a strachem. Okazało się, że te problemy nie ograniczają się do naszej drobnej grupy, mnóstwo naszych koleżanek opowiadało nam, że też chcą się rozwijać, że potrzebują do tego odpowiedniego środowiska. Po ogłoszeniu pierwszego wydarzenia otwartego otrzymałyśmy ponad 800 wiadomości, w których dziewczyny opowiadają nam swoje historie. Niezależnie od tego, czy zakładają swoje biznesy, czy pracują w korporacjach, często brakuje im wiedzy, odwagi i wsparcia, żeby się rozwijać. Właśnie wiedzą, odwagą i wsparciem chcemy się dzielić w YWL.
Czy w swoim życiu zawodowym zetknęłyście się ze stereotypami płciowymi? Czy o tym problemie mówiły też inne dziewczyny uczestniczące w Waszych spotkaniach?
Co ciekawe, większość z nas współpracuje głównie z kobietami, a często firmy, w których pracujemy, mają oficjalne regulacje dotyczące równości płci. Jednak naszą uwagę zwróciły statystyki na wyższych szczeblach − bezpośrednie przełożone to kobiety, ale właściciele firm to najczęściej mężczyźni. Z problemem stereotypów płciowych zetknęłyśmy się jednak dużo wcześniej – podczas studiów wiele z nas zauważyło, że przejawy dyskryminacji płci były zjawiskiem bardzo powszechnym. Proporcje w strukturze studentów zwykle były zachowane, jeśli zaś spojrzymy na kadrę profesorską − zdecydowana przewaga mężczyzn. Smutne jest to, że przejawy dyskryminacji odczuwałyśmy nierzadko ze strony swoich rówieśników, którzy do kwestii równościowych potrafili podchodzić wyjątkowo pobłażliwe, a niewybredne komentarze co poniektórych wykładowców traktować jako dobre żarty.
Fot. materiały prasowe YWL