Nad Adriatykiem, na południu, w miejscu, gdzie obcas łączy się z włoską cholewką, trochę w dół od Bari, leży Polignano a Mare. Sama nazwa bajeczna, ale bajek jest tam więcej. Jedną z nich jest hotel Grotta Palazzese z restauracją wykutą w grocie właśnie. Jadąc banałem (ale inaczej się nie da) – jest uroczo, cudownie, romantycznie i pięknie. Jest. Szczególnie wieczorem i szczególnie między majem a październikiem, bo tylko wtedy jaskinia, w której karmią bardzo przyzwoicie, jest otwarta dla głodnych i spragnionych pocztówek z romantycznych wakacji. Grota, jak to grota, nie jest niczym nowym, a korzystano z niej już w XVIII wieku. Można się domyślić, że robiła takie samo wrażenie na przybyłych, jakie robi dziś. Ale wyobrażacie sobie coś fajniejszego niż dźwięk fal roztrzaskujących się na kamiennych ścianach, bryzę, którą ze sobą niosą? Do tego wino i menu degustacyjne z lokalnimi przysmakami i owocami morza. Żeby dojść do restauracji trzeba pokonać wykuty na klifie most. Cóż za emocje!
Fot. materiały prasowe




